Patodeweloperka ma się w Polsce bardzo dobrze. Dlaczego ludzie kupują 12-metrowe mieszkania?
Ekspert zaczął od zwrócenia uwagi na rozróżnienie, jakiego należy dokonać - czy mówimy o lokalach mieszkalnych, czy usługowych. - W ostatnich latach jesteśmy w stanie zaobserwować, że wiele lokali, które są właśnie w klimacie tzw. patodeweloperki, to są właśnie lokale na gruntach usługowych, które zgodnie z prawem nie są lokalami mieszkalnymi. Ale są sprzedawane jako apartamenty inwestycyjne tudzież lokale na usługi mieszkaniowe - wyjaśnił.
- W nich mamy przypadki z lokalami, które mają 8 czy 10-15 metrów i nie do końca spełniają standardy związane z tym, jak powinniśmy mieszkać - dodał Przemyslaw Chimczak-Bratkowski, partner w ThinkCo.
Gość TOK FM przypomniał, że zgodnie z obowiązującym prawem lokal musi mieć minimum 25 metrów kwadratowych, by móc go nazywać mieszkaniem. I dodał, że polskie prawo dość precyzyjnie określa to, jak taki lokal mieszkalny powinien wyglądać - jakie mieć nasłonecznienie, wymiary, itp.
W Polsce, jak wskazywał dalej rozmówca Piotra Maślaka, te warunki dotyczące mieszkań są na ogół spełniane. - Gorzej jeśli budynek jest zbudowany na gruncie usługowym - nadmienił. Takich inwestycji nie jest w naszym kraju wiele (Chimczak-Bratkowski mówił o "kilkuset, może kilku tysiącach"), ale jednak są.
Na przykład w Lublinie, tuż obok jednej z galerii handlowych powstać ma dom studencki. "Nie będzie to jednak zwykły akademik, w którym jakaś uczelnia będzie kwaterować swoich studentów. Każdy będzie mógł kupić sobie na własność kawałek budynku. Tak, jakby kupował mieszkanie" - czytamy w "Dzienniku Wschodnim". Lokale w tym budynku mają liczyć od 20 do 49 metrów. Nie będzie to formalnie blok mieszkalny, bo na zabudowę wielorodzinną nie pozwala tu obowiązujący plan zagospodarowania terenu.
Deweloperzy i fliperzy wsłuchują się w oczekiwania Polek i Polaków?
Analityk rynku nieruchomości think.co zwrócił uwagę, że wbrew pozorom Polacy dziś "bardzo polepszają swoje standardy mieszkaniowe". - Jeszcze kilka lat temu było normą, że studenci mieszkali np. w dwie-trzy osoby w jednym pokoju. Zdarzało się współdzielenie mieszkań, gdzie w jednym mieszkaniu było sześć-osiem osób. Teraz to już powoli odchodzi w przeszłość - podkreślił.
W tym trendzie deweloperzy lub fliperzy (którzy kupują lokal, dzielą go na kilka mniejszych i przeznaczają na wynajem) upatrują swoją szansę. - Zwrócili uwagę, że ludzie chcą trochę wygodniej mieszkać i być może dla wielu osób te przykładowe 12 metrów z łazienką jest wygodniejsze niż współdzielenie pokoju czy jednej łazienki na sześć osób - powiedział.
Zdaniem Chimczaka-Bratkowskiego przygoda inwestowania w nieruchomości zaczyna się często od takich właśnie mikro inwestycji. Pozostaje jednak pytanie, na ile te lokale będzie można zaadaptować do zmieniających się w przyszłości trendów na rynku (kiedy np. ludzie zrezygnują z wynajmowania mieszkań). Jeśli będzie można je przekształcić w coś większego - być może nieruchomość będzie miała jakąś przyszłość; ale jeśli nie - może stać pusta.
-
Andrzej Duda przehandlował podpis za stołki? "Sprawa ma drugie dno"
-
Janusz Kowalski chciał ścigać Donalda Tuska, ale w skład komisji weryfikacyjnej nie wejdzie. "Mam dużo do powiedzenia"
-
Zacznie się polowanie na rosyjskich agentów? "Służby się miotają, a rząd jak małpa z brzytwą wyznacza im zadania"
-
Rzecznik Praw Dziecka zaskoczony pytaniem o brata. Pawlak musiał się tłumaczyć
-
Przed "lex Tusk" chroni tylko tajemnica spowiedzi. Sędzia Markiewicz o "ruskich metodach" PiS. "Widzę ciemność!"
- Wyniki Lotto 1.06.2023, czwartek [Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Kaskada, Mini Lotto, Ekstra Pensja, Ekstra Premia]
- Joe Biden przewrócił się podczas ceremonii w Akademii Sił Powietrznych. Żołnierze pomogli mu wstać
- "Protuskowa" komisja PiSu i kłótnia o Giertycha. "Ja dostaję piany"
- Iga Świątek wygrała z Claire Liu. Polka w trzeciej rundzie French Open
- Kultura uczy nas, że to, co ważne, jest w głowie. Czym jest zatem intuicja?