"Zdarzyło się, że gaz drożał o 10 proc. w ciągu doby". Największy polski producent nawozów rozważa wstrzymanie produkcji
Brak nawozów to katastrofa dla produkcji rolnej i bezpieczeństwa żywnościowego kraju. Choć na razie zakłady pracują, robią to ze stratą. I to mimo tego, że ceny nawozów w ciągu roku wzrosły o 350 proc. Rolnicy grożą, że porzucą produkcję żywności, bo przy takich cenach nawozów przestaje się ona opłacać.
- Codziennie się przeliczamy, czy jeszcze nam się opłaca produkować - mówił prezes Mariusz Grab podczas spotkania z oburzonymi rolnikami. Wyjaśniał, że galopujące ceny nawozów to skutek gwałtownego wzrostu cen gazu, najważniejszej składowej kosztu produkcji. - Nie mówiąc już o komponentach: sól potasowa podrożała o 125 proc., fosforyty o 60 proc., kwas siarkowy - 50 proc., i to tylko w ciągu ostatniego kwartału. Zdarzyło się, że gaz drożał o 10 proc. w ciągu doby - wyliczał prezes Polic, usprawiedliwiając decyzje swojego zakładu o podwyżkach.
Jego zdaniem "wszyscy jadą na tym samym wózku - i producenci nawozów, i rolnicy". - Bo państwo się zastanawiają, czy ten nawóz kupić za taką cenę, czy nie, a spółka musi analizować, czy wpadnie w wielką stratę - tłumaczył prezes zakładu w Policach. I zastrzegał, że przedstawia sytuację całej Grupy Azoty, największego w Polsce producenta nawozów dla rolnictwa.
Wszystko podrożało, nawet opakowania
By jakoś ratować sytuację, firmy cały czas negocjują z dostawcami surowców, a nawet z producentami opakowań. - Worki na nawozy też niebotycznie podrożały, wypowiedziano nam wszystkie umowy w tym zakresie, bo w starej cenie nie dało się ich produkować - dodał Grab.
Tłumaczył, że również na świecie dzieją się "dziwne rzeczy". - Np. Indie, Chiny czy Brazylia, gdzie skupowane są wszystkie nawozy na historyczne ilości amoniaku czy nawozów azotowych, nigdy niczego takiego nie było na rynku - stwierdził prezes polickiego giganta. Jego zdaniem możliwe jest, że na świecie w ogóle zabraknie surowców do produkcji nawozów. - Wtedy to nie będzie kwestia ceny, to będzie kwestia, że nie ma i już - wyjaśnił.
Zdaniem Mariusza Graba w najbliższej przyszłości sytuacja nie będzie lepsza, wręcz przeciwnie. Może być jeszcze gorzej. - Nie będzie taniej. Wszystkie oferty, które dostaliśmy na surowce, są jeszcze droższe. To jest histeria na rynku. Nie wiem, czy w najbliższym okresie, do połowy przyszłego roku, to jest do opanowania - podkreślał. Niepokojący jest choćby fakt, że Chiny wstrzymały eksport fosforanów aż do czerwca 2022 roku, a to jeszcze bardziej pogarsza sytuację, bo Państwo Środka odpowiada za 30 proc. światowej produkcji.
- Już dzisiaj kupujący zastanawiają się przy nas, czy dadzą radę płacić za nasze produkty. Sami nie mogą bardziej podnieść swoich cen, bo już teraz klienci końcowi rezygnują z zakupów; jest dla nich za drogo - tłumaczył prezes.
Ceny żywności szaleją
Już teraz ceny żywności to jeden z najpoważniejszych składowych rosnącej inflacji. Na świecie indeks cen żywności FAO znalazł się na najwyższym poziomie od 10 lat. W ciągu ostatniego roku ceny surowców rolnych, przeliczone na złote, wzrosły o około 35 proc. Eksperci przewidują, że drożejące nawozy i kryzys gazowy w Europie jeszcze bardziej napędzą podwyżki cen żywności.
Rolnicy z województwa zachodniopomorskiego zawiązali już komitet protestacyjny. Domagają się interwencji w sprawie cen nawozów. Informacji o sytuacji na rynku domaga się też od ministra rolnictwa Polskie Stronnictwo Ludowe. Minister Grzegorz Puda odpowiadał w poniedziałek, że nowe informacje pojawią się w drugiej połowie tygodnia. Wtedy miałoby się odbyć spotkanie z udziałem Ministerstwa Aktywów Państwowych, które jako współwłaściciel zarządza największymi zakładami nawozowymi w kraju.
DOSTĘP PREMIUM
- "Katolicyzm powinien być traktowany jak najsilniejsze narkotyki. Trzeba przed nim bronić dzieci" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Myśliwce F-16 "same wojny nie wygrają". Gen. Bieniek studzi nastroje ws. samolotów dla Ukrainy
- "Bajki o żelaznym wilku". Petr Pavel nie wciągnie Czech bardziej w wojnę. Ale ma ważną rolę do odegrania
- Egzorcyści przywiązali ją do łóżka, namaszczali krocze i okaleczali krzyżem. Tortury w piwnicach kościołów
- Najpierw awanturował się w hotelu, potem ukradł policjantom radiowóz. Agresywny 32-latek zatrzymany
- Steez83 z PRO8L3M-u już nie śledzi polityki. "Są takie momenty, że należy tupnąć nogą"
- AAAA Rakietę tanio sprzedam. Garażowana, niebita, nosi ślady użytkowania
- Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Trwa kolejny finał. Ile pieniędzy już zebrano?
- Ten sondaż może nie spodobać się Donaldowi Tuskowi. Chodzi o powrót na fotel premiera
- "Nigdy nie wiemy, czym może się skończyć infekcja". 31. Finał WOŚP na walkę z sepsą. "Kluczowe są sprzęt i czas"