Tanie wakacje? Ewentualnie w maju. "W cenach widać krótkoterminowy efekt rosyjskiej agresji"
Zbliża się sezon wyjazdów zagranicznych. Nie tylko tych wakacyjnych, lecz także na długie weekendy czy krótkie city breaki.
Zdaniem Mariusza Piotrowskiego z fly4free.pl to ostatnia szansa na tani lot. - Linie lotnicze organizują wiele promocji przed szczytem sezonu wakacyjnego, na kwiecień, maj. Dlatego jeśli ktoś niekoniecznie chce wyjeżdżać na urlop latem, to dobra okazja, by upolować tanie bilety - mówił w TOK FM. - Widać spadek popytu, widać efekt krótkoterminowy rosyjskiej agresji - dodał od razu.
Zastrzegł przy tym, że w związku z wojną na Ukrainie widoczny jest także mniejszy ruch w biurach podróży. - Spadek nowych rezerwacji, jeśli chodzi o Polskę, wyniósł 80 proc. w stosunku do tygodni poprzedzających rosyjską agresję - wskazał. Z kolei w końcówce lutego liczba rezerwacji, jak mówił, była znacznie wyższa niż w analogicznym okresie 2019 r., który był do tej pory rekordowy. - Gdyby nie wydarzenia na Ukrainie, to branża turystyczna szłaby na rekord - podkreślił.
Z prognoz Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych IATA wynika, że ruch lotniczy wróci do poziomu z 2019 r. dopiero około 2024 r.
"Drożej będzie wszędzie"
W ocenie gościa TOK FM w najbliższych tygodniach czeka nas fala podwyżek cen biletów i wycieczek w biurach podróży. A wynikać ona będzie nie tylko z drożejącej ropy - według danych IATA z 11 marca 2022 r. średnia cena baryłki paliwa lotniczego wynosiła blisko 133 dol., czyli była o 19,5 proc. wyższa niż miesiąc temu i o aż 82 proc. wyższa niż w 2021 r. Ale wzrosty cen będą także efektem drożejącego euro - to w twardych walutach biura kontraktują hotele. - Tutaj też dochodzi dodatkowy czynnik psychologiczny - ten sezon i tak miał być droższy niż poprzednie. Rok temu i dwa lata temu byliśmy w kolejnych latach pandemii, kiedy ceny biletów i wycieczek były na rekordowo niskich, niewidzianych wcześniej poziomach - podkreślił Mariusz Piotrowski.
Pojawiają się pierwsze głosy, że w tej sytuacji być może biura podróży będą zmuszone do sięgania po dopłaty do już wykupionych rezerwacji. Niektóre już proponują klientom np. płatną gwarancję stałej ceny, dodatkową usługę w cenie 50-60 zł. - Tego typu dopłaty cieszą się sporym powodzeniem - zapewnił gość Wojciecha Kowalika.
Linie lotnicze, z kolei, wprowadzają dopłaty paliwowe do biletów - tak robi np. KLM. - Jeśli chodzi o poziom tych dopłat, to raczej jest to 10, góra kilkanaście euro, na trasach europejskich - wskazał Mariusz Piotrowski.
Z kolei na trasach międzykontynentalnych KLM podniósł ceny biletów o 30-40 euro w klasie ekonomicznej i o 100 euro w klasie biznes. Wśród czynników, które decydują o cenach biletów lotniczych, najważniejsze są także m.in. popyt, czyli zapotrzebowanie na latanie na danej trasie, opłaty lotniskowe i nawigacyjne oraz kursy walut.
Gość TOK FM pytany na koniec, na jakich kierunkach ceny będą rosły najbardziej, odpowiedział krótko: "Drożej będzie wszędzie". - Nie ma kierunku, który wyróżniałby się najmocniej - skwitował.
DOSTĘP PREMIUM
- "Dziś nie płacę" i "dzida". Ale potem wracają, bo "pensja przyszła". Plaga kradzieży paliw na stacjach
- Kowal tłumaczy, po co Zełenskiemu pociski dalekiego zasięgu. "To bardzo prosta rzecz"
- F-16 raczej nie dla Ukrainy. Ale jest inny pomysł. "Unikamy wielomiesięcznego szkolenia pilotów"
- Ksiądz skazany za antysemickie kazanie. Pierwszy taki wyrok w sprawie katolickiego duchownego
- Co dalej w sprawie tortur w więzieniu w Barczewie? Ekspert: Obawiam się najgorszego scenariusza
- Oświadczenie Redakcji TOK FM w sprawie komunikatu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
- Alert RCB. "Jeśli możesz, zostań w domu!". Służby ostrzegają
- Doświadczona, młoda, buntownicza. Platforma Obywatelska [596. Lista Przebojów TOK FM]
- Miasto niczym Koszalin na północnej Lubelszczyźnie
- Śnieżyce przechodzą nad Polską. Bardzo trudne warunki na drogach