Rząd zapowiada aż dwie podwyżki pensji minimalnej w 2023 r. "Płace powinny wzrosnąć już teraz"
Mamy w Polsce do czynienia z inflacją najwyższą od ponad 21 lat. Według Głównego Urzędu Statystycznego, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu wzrosły o 12,3 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem o 2,0 proc. Inflacja "zjada" więc nasze pensje. O ile rząd powinien podnosić minimalne wynagrodzenie, które obecnie wynosi 3010 zł brutto? Według wyliczeń rządu całkowita podwyżka płacy minimalnej może wynieść w przyszłym roku 400 zł. Jednak zdaniem strony związkowej to za mało - powinno to być nawet 600 zł.
- Wzrost powinien być na poziomie 15-20 proc. - uważa przewodniczący OPZZ i Rady Dialogu Społecznego - Andrzej Radzikowski. - Bo dziś tak naprawdę cały dorobek wzrostu wynagrodzeń z ostatnich lat został zjedzony przez inflację. Wydawało się, że poprawiła się płaca realna i warunki życia pracowników, ale teraz wszystko zaczyna spadać na łeb, na szyję. Mamy do czynienia z bardzo drastycznym spadkiem płacy realnej – ocenił w TOK FM.
Dlatego - jak podkreślił – nawet jeśli rząd podwyższa płacę minimalną, to trudno mówić o rzeczywistym wzroście wynagrodzeń. Zdaniem eksperta to raczej "próba ratowania płacy realnej". - Bo pamiętajmy, że te 12,3 proc. to inflacja średnia, ale eksperci szacują, że w niektórych działach żywności ona sięga 30 proc. - stwierdził rozmówca Tomasza Setty.
Dwie podwyżki płacy minimalnej
Radzikowski przyznał, nie rozumie przedstawicieli rządu, gdy mówią, że wynagrodzenia w Polsce rosną w tempie podobnym do wzrostu cen. - Np. nauczycielom zapowiedziano podwyżki na poziomie 4,4 proc., więc to jest daleko od 12,3 proc. inflacji. Pracownicy sfery finansów publicznych też mówią o podwyżkach rzędu kilku procent. Nawet z sektora przemysłu nie słyszę, żeby tam wynegocjowano więcej niż 10 proc. podwyżek płac. Więc według mnie płaca realna w Polsce spada – ocenił.
Rząd zapowiedział, że w przyszłym roku podniesie płacę minimalną dwa razy - w styczniu i w lipcu. Gość TOK FM uważa, że władza nie powinna czekać do 2023 roku, tylko zdecydować się na podwyżkę jeszcze w tym roku.
- Kiedyś był taki mechanizm ustawowy, że jak inflacja wynosi powyżej 5 proc., to się dwa razy w roku waloryzuje pensje. A w tym roku wzrost cen na pewno będzie powyżej tych 5 proc. W związku z tym oczekujemy tej waloryzacji jeszcze w tym roku. Tym bardziej że coraz więcej grup pracowników otrzymuje wynagrodzenie na poziomie płacy minimalnej. Tak jest szczególnie w sektorze finansów publicznych. To są ludzie z wyższym wykształceniem i dużymi kwalifikacjami. Dla nich podwyżka płacy minimalnej to jedyna szansa, żeby zarabiali więcej – podsumował szef Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.
DOSTĘP PREMIUM
- PiS nie zdąży zamieszać przy wyborach? Ekspert podaje ważne terminy i mówi o "ciszy legislacyjnej"
- F-16 raczej nie dla Ukrainy. Ale jest inny pomysł. "Unikamy wielomiesięcznego szkolenia pilotów"
- Tortury w Barczewie to nie jest odosobniony przypadek? Machińska nie daje gwarancji. "Polska jest na zakręcie"
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Co dalej w sprawie tortur w więzieniu w Barczewie? Ekspert: Obawiam się najgorszego scenariusza
- Co wspólnego mają wyborcy opozycji z wkurzonymi na drag queens gejami?
- Lawina w Tatrach. Turysta przysypany śniegiem. Trwa walka o jego życie
- Willa plus. Jak Czarnek buduje "arkę" za miliony z budżetu. "PiS myśli, że ich grzeszki zostaną zakopane"
- Odmówili zakupu biletu dla dziecka. Chcieli je zostawić na lotnisku. "Nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego"
- "Niepozostawiający złudzeń przekaz". NIK zawiadamia prokuraturę ws. Krajowego Instytutu Mediów