Polsko-koreańska współpraca ws. elektrowni atomowej to tylko "zagrywka PR-owa"? "Trudno traktować to poważnie"
Najpierw premier ogłosił, że pierwszą w Polsce elektrownię atomową wybudują Amerykanie, a ledwie trzy dni później wicepremier Jacek Sasin poinformował o porozumieniu zawartym z Koreą Południową. W sprawie budowy drugiej elektrowni jądrowej.
Ekspert rynku energetycznego Piotr Maciążek w "Poranku Radia TOK FM" zwrócił uwagę, że o tak ważnych inwestycjach w Polsce informuje się na Twitterze. A do tego rządzący ograniczają się praktycznie tylko do wskazania wykonawcy. Bo nadal nie znamy żadnych szczegółów np. dotyczących technologii. Jak przekazał Sasin w rozmowie z "Rzeczpospolitą", "za dwa miesiące zostanie wypracowane studium możliwości koreańskiego atomu, które określi m.in. wstępny harmonogram prac".
Rozmówca Macieja Głogowskiego uważa, że tylko jeden z dwóch projektów - dotyczących elektrowni atomowych w Polsce - ma szansę na realizację, ten, który mają zrealizować Amerykanie. Projekt koreański Piotr Maciążek wprost nazwał "zagrywką PR-ową".
- Trudno traktować taką inicjatywę poważnie. Po pierwsze, właściwy projekt jądrowy toczy się od kilku lat, prowadzone są poważne negocjacje z partnerami amerykańskimi, francuskimi, koreańskimi. Nagle wicepremier Sasin w ciągu trzech-czterech tygodni tworzy coś zupełnie nowego i to ze spółką PGE - tłumaczył gość TOK FM.
Ekspert przy okazji przypomniał, że Polska Grupa Energetyczna zaledwie przed rokiem wycofała się z projektu jądrowego. - PGE sprzedała udziały w PGE EJ1, czyli tworze, który miał realizować atom. Po roku nastąpiła wolta i PGE stwierdziło, że jednak będzie budować, w dodatku z prywatną firmą i z Koreańczykami - mówił.
"Model SaHo został opracowany przez dwóch urzędników"
Piotr Maciążek zapytany o to, czego możemy być dziś pewni, jeżeli chodzi o polski atom, mówił... o tym, czego pewni być nie możemy. A mianowicie tego, czy "wybór we właściwym projekcie jądrowym dotyczy wszystkich reaktorów i lokalizacji". Drugą wielką niewiadomą jest model finansowy pierwszej polskiej elektrowni.
Siedmioletnie milczenie w tej sprawie przerwał niedawny wywiad rzecznika ministerstwa klimatu i środowiska Aleksandra Brzózki. Na łamach "Dziennika Gazety Prawnej" ogłosił on ewentualność wykorzystania modelu finansowania SaHo. Model ten przewiduje budowę elektrowni przez spółkę Skarbu Państwa, która od momentu utworzenia może stopniowo sprzedawać akcje/udziały odbiorcom końcowym energii elektrycznej, aby po uruchomieniu elektrowni odbierali oni z niej energię po kosztach wytworzenia. Przy ewentualnym wykorzystaniu Modelu SaHo, środki na budowę elektrowni jądrowej w drugiej lokalizacji, pochodziłyby ze sprzedaży akcji/udziałów pierwszej elektrowni.
- Jesteśmy państwem, które nie posiada własnych elektrowni jądrowych, więc powinniśmy oprzeć się na modelu finansowym, który był już gdzieś stosowany. Natomiast model SaHo jest czysto teoretyczny. Nie został opracowany przez renomowane nazwiska z branży jądrowej, a przez dwóch urzędników w ministerstwie klimatu. Czy to się może udać? - pytał retorycznie gość TOK FM.
"Wszystko to wygląda dość chaotycznie. To niepokojące"
Ekspert rynku energetycznego uważa, że celem przedstawienia modelu SaHo jest "przykrycia" tego, iż przez ostatnie siedem lat rząd nie zrobił nic, w sprawie modelu finansowania pierwszej polskiej elektrowni atomowej.
- To dość rozpaczliwe prezentowanie teorii na temat tego, że jednak jakaś praca powstała. Wszystko to wygląda dość chaotycznie. To głęboko niepokojące, bo mamy w Polsce coraz większe problemy ze zbilansowaniem systemu energetycznego. Co może skończyć się blackoutem. Elektrowni jądrowych potrzebujemy jak tlenu - podkreślił Piotr Maciążek.
-
To nie broni jądrowej Putina należy się bać. Gen. Komornicki wskazuje "największe zagrożenie" dla Polski
-
Ogromny żółw jaszczurowaty złapany pod Warszawą. To gatunek niebezpieczny dla ludzi
-
"W Pałacu Elizejskim trwa gorączka". Francja w ogniu protestów. Czy Macron zrezygnuje z reformy?
-
Szokujące rekolekcje w Toruniu. Kobieta poniżana przed ołtarzem. Będzie wniosek do prokuratury
-
Tuchom. 21 godzin gaszono elektrycznego mercedesa. Strażacy użyli specjalnego kontenera
- Kaczyński "nie prowadzi zdrowego trybu życia". "Słabo się czuje". A "frakcje zaczynają wyłazić spod dywanu"
- Zła wiadomość dla Mateusza Morawieckiego. Słabe notowania rządu [SONDAŻ]
- Szokujące rekolekcje. Toruńska kuria opublikowała oświadczenie. A dla kuratorium nie ma tematu
- Senator Libicki przeprasza ofiary pedofilii za wpis na Twitterze. "Popełniłem błąd"
- Konfederacja wyrasta na trzecią siłę w polskiej polityce. "Otrząsnęła się z 'onucowego' wizerunku"