Złe wieści dla zarabiających na wynajmie. "Podatek prawie 29 razy wyższy"

Przedsiębiorcy zarabiający na wynajmie mieszkań zapłacą prawie 29 razy wyższy podatek od nieruchomości niż osoby prowadzące najem prywatny - czytamy w poniedziałkowym "Dzienniku Gazecie Prawnej".

"Przedsiębiorcy zarabiający na wynajmie mieszkań zapłacą prawie 29 razy wyższy podatek od nieruchomości niż osoby prowadzące najem prywatny, czyli poza działalnością gospodarczą - wynika ze stanowiska Ministerstwa Finansów" - pisze poniedziałkowy "Dziennik Gazeta Prawna".

Jak informuje gazeta, chodzi o rozstrzygnięcie, jaką stawkę podatku od nieruchomości powinni zapłacić właściciele mieszkań na wynajem. Ministerstwo Finansów uznało, że wszystko zależy od tego, czy prowadzą działalność gospodarczą i rozliczają zyski z najmu w ramach firmy.

"W takim przypadku właściciel zapłaci stawkę właściwą dla biznesu, czyli (maksymalnie) 28,78 zł za 1 mkw. Nie ma znaczenia, że lokal służy wyłącznie celom mieszkaniowym. Podatek będzie o wiele niższy, gdy właściciel prowadzi najem prywatny, czyli poza działalnością gospodarczą. Zapłaci wówczas preferencyjną stawkę - 1 zł za 1 mkw - czytamy w "DGP". 

Rządowy pomysł na nieruchomości 

Premier Mateusz Morawiecki poinformował w sobotę w RMF FM, że w najbliższym czasie rząd zajmie się przepisami dotyczącymi opodatkowania dodatkowych mieszkań. Nowe przepisy mają, jak powiedział, objąć głównie fundusze kupujące setki mieszkań, "ale należy się też przyjrzeć osobom posiadającym 7-8 mieszkań". Według premiera rząd pracuje nad tym, "aby poprzez opłatę PCC podatek od czynności cywilno-prawnych -  w przypadku takich spekulacyjnych zakupów, kilkudziesięciu czy kilkuset mieszkań jednocześnie, ten inwestor był obłożony dodatkową opłatą". Jego zdaniem, -jeżeli ktoś kupił już 7 czy 8 mieszkań, to też należy się przyglądnąć temu, bo to znaczy, że jest to osoba zamożniejsza".

Szef resortu rozwoju i technologii Waldemar Buda w poniedziałkowej audycji Radia Plus zwrócił uwagę, że należy ograniczyć skupowanie mieszkań nie tylko przez duże podmioty, ale też firmy prywatne, "które hurtowo skupują mieszkania na rynku i ograniczają ofertę dla Polaków". - Bez względu czy to jest instytucja czy to jest osoba fizyczna, jeżeli hurtowo skupuje mieszkania, to oznacza to jedno - dla przeciętnej rodziny, która szuka mieszkania to są wyższe ceny i to jest mniejszy wybór. Dlatego chcemy to ograniczyć - powiedział Buda.

Pytany, ile mieszkań oznacza hurt wskazał, że "7-8 osiem mieszkań to jest dużo". - 5 plus to jest rzeczywiście ten poziom, nad którym się powinniśmy zastanowić. Myślę, że od 6. mieszkania moglibyśmy takie reguły wprowadzać - wskazał szef MRiT.

Pytany, czy takie rozwiązania są przygotowane odpowiedział: "Jest taka propozycja, tylko nie będzie się to opierać o podatek katastralny, tylko będzie ograniczenie w nabyciu, ewentualnie będzie jakiś wyższy podatek przy nabyciu mieszkania kolejnego" - wyjaśnił. Stwierdził, że nie będzie to dotyczyło tych mieszkań, które już się posiada.

Odnosząc się do pytania, z jakimi to się będzie wiązało kosztami w przypadku np. sześciu nieruchomości wskazał, że "to jest kwestia wysokości procentowej podatku od czynności cywilno-prawnych". - Jest kilka propozycji, które opisaliśmy, czekamy na decyzję polityczną w tej sprawie - dodał.

- Będziemy się starali pakietowe nabycia ograniczyć, czyli więcej niż jednej nieruchomości jednorazowo. To będzie dla nas wyznacznik - zaznaczył. Jak zaznaczył, być może będzie to ograniczenie w nabywaniu w określonym terminie. - Chcielibyśmy ograniczyć ten popyt inwestycyjny na nieruchomości, bo w Polsce mamy nie dosyć mieszkań dla rodzin, dla zwykłych Janów Kowalskich - powiedział.

Pytany, czy w najbliższym czasie rynek nieruchomości czeka zapaść, Buda ocenił, że "najgorszy moment mamy w tym momencie, ponieważ mamy najwyższe stopy procentowe", w związku z tym akcja kredytowa jest ograniczona. Jego zdaniem jest jednak szansa, że w tym roku dojdzie do obniżki stóp procentowych.

Minister przypomniał, że od lipca ma wystartować program Bezpieczny Kredyt 2 proc. - stała stopa dofinansowana ze strony państwa. "To też pewien popyt na kredyty, na mieszkania uruchomi. W 2023 r. będzie się nie tyle budowało mniej, co będzie się rozpoczynało budów mniej. Ten efekt pojawi się dopiero za dwa lata" - wskazał.

Bezpieczny Kredyt 2 proc. będzie skierowany, w ramach programu "Pierwsze Mieszkanie", do osób do 45. roku życia, które dotąd nie były właścicielem mieszkania, domu ani spółdzielczego prawa do nich. Maksymalna wartość pożyczki to 500 tys. zł, a w przypadku małżeństw lub rodziców z przynajmniej jednym dzieckiem 600 tys. zł. Budżet państwa będzie przez 10 lat dopłacać do różnicy między stopą kredytu a oprocentowaniem kredytu zgodnie ze stopą 2 proc. Jak zapowiedział Buda na początku stycznia br., program Pierwsze Mieszkanie powinien trafić pod obrady Sejmu na przełomie stycznia i lutego tego roku.

Posłuchaj podcastu!

TOK FM PREMIUM