Wujec o zatrzymaniu Frasyniuka: "Żal mi Władka.Takich postępowań jest w Polsce mnóstwo"
Relacja z rozmowy z Henrykiem Wujcem była transmitowana na żywo na Facebooku na stronie Radia TOK FM. Tam na gorąco komentowali ją internauci.
- Jak pan patrzy na to zdarzenie? - rozpoczął rozmowę Maciej Zakrocki.
- Żal mi tego Władka - odpowiedział Henryk Wujec. - Nie każdy to przeżywał, że o 6 rano przychodzi grupa umundurowanych lub cywilów, która budzi i zabiera człowieka. To straszny stres. Nawet jeśli ktoś już ma tamte doświadczenia, to jednak jest bolesne - powiedział Wujec.
Instrukcja Jana Olszewskiego
- W tamtych czasach, czasach KOR-owskich, byłem często zatrzymywany, tylko my mieliśmy specjalną instrukcję [Komitet Obrony Robotników - red.].
Jan Olszewski napisał książeczkę "Obywatel a Służba Bezpieczeństwa" - obowiązkowo trzeba ją było przeczytać i się nauczyć jakie są uprawnienia obywatela, między innymi kiedy może odmówić pójścia, zatrzymania itd., więc tym się kierowaliśmy - opowiadał Wujec.
- Teraz jest nowa praktyka, system zmierzający do coraz bardziej autorytarnego, ale jeszcze nie napisano takiej książeczki, która mówi jak się zachowywać - powiedział.
Frasyniuk "protestował przeciwko złamaniu Konstytucji"
Znany opozycjonista czasów PRL przypomniał, od czego zaczęły się zarzuty prokuratury wobec Frasyniuka.
On protestował przeciwko złamaniu Konstytucji, bo nowa ustawa o zgromadzeniach to jest złamanie Konstytucji. To jest podstawowe prawo: mogę demonstrować, mogę się sprzeciwiać.
Według Wujca niekonstytucyjne prawo odzwierciedla pragnienia jednej osoby.
- Żeby zaspokoić potrzeby jednego człowieka w Polsce zrobiono tak, że są cykliczne manifestacje. Tego nigdzie nie było. A jak jest cykliczna, to innym już nie wolno demonstrować - mówił na antenie TOK FM.
"Czy coś się komuś stało?"
- On przeciwko temu zaprotestował i w rezultacie został wyniesiony, jak pokazują teraz telewizje. Przy takim wynoszeniu wiadomo że jest jakaś szarpanina, może być jakiś kontakt fizyczny, ale czy coś się komuś stało? - pytał Wujec.
Czy jakiś policjant został poszkodowany? Nie! Więc wyciągnięcie tej sprawy to jest rodzaj nękania, represji, tak samo było za PRL-u.
Wujec nie zgadza się z rzecznikiem prokuratury który twierdzi, że Frasyniuk naruszył nietykalność funkcjonariuszy. - Rzecznik prokuratury podlega decyzjom politycznym PiS-u. Minister Ziobro jest prokuratorem generalnym, więc wiadomo co rzecznik ma powiedzieć. Tak samo było w PRL-u. Tak samo prokurator podlegał ministrowi. Wiadomo że prokurator mówi to tak, jakby mówiło PZPR, tak samo teraz PiS - podkreślił Wujec.
Jego zdaniem prokuratura, która wiedziała że Frasyniuk odmawia składania zeznań, mogła mu wysłać zarzuty pocztą. Nie zrobiła tego, bo jego zdaniem chciała przeprowadzić akcję pokazową na polityczne zamówienie PiS.
Takich postępowań jest mnóstwo w kraju. Chodzi o zastraszenie.
Jak to jest mieć ręce skute z tyłu kajdankami
Wujec wytłumaczył też jak czuje się człowiek, który ma ręce skute kajdankami z tyłu, jak dziś Frasyniuk, a nie z przodu. - Byłem wielokrotnie zatrzymywany, zdarzało się, że miałem ręce skute z tyłu. To jest szczególna represja - powiedział Wujec.
Jak się ręce skuje z tyłu, to następuje samozaciskanie się kajdanek. Jak milicjant pociągnie za te kajdanki, bo musi trzymać, to następuje takie zaciśnięcie, że ja np. mam przez to uszkodzony nerw w lewej ręce.
Henryk Wujec przypomniał także, że PZPR zawsze ścigała opozycjonistów powołując się na pretekst kryminalny, by nie przyznawać, że represjonuje ich za działalność polityczną.
- Putin robi tak samo: zatrzymuje, nęka... - zauważył Wujec. - Wiadomo, że nieposłuszeństwo obywatelskie rodzi konsekwencje - powiedział. - Te represje są zgodne z tym systemem, ale niezgodne z zasadami praworządności i praw człowieka, bo on nic złego nie zrobił. Był na jezdni tam, gdzie miał prawo być. To jego wyniesienie [przez policję - red.] było bezprawiem - skonkludował Wujec.
-
"Kreml de la creme". Dlaczego Kaczyński i Glapiński powinni wytłumaczyć się z rosyjskich tropów?
-
Roksana bała się, że spotka ją to samo, co Dorotę z Nowego Targu. "W szpitalach leżą kobiety świadome, że grozi im śmierć"
-
Zwierzęta na fermie rzucane o beton, uderzane siekierą. "Nie jest to jednostkowy przypadek"
-
Abp Marek Jędraszewski w Boże Ciało nie zapomniał o polityce. Było o aborcji i "niektórych partiach"
-
Nie żyje Barbara Borys-Damięcka. Senator miała 85 lat
- Coooo? Co pan właśnie powiedział? [614. Lista Przebojów TOK FM]
- Młodzi nie chcą głosować "za Donaldem, Szymonem, Władysławem". "Oni nas potrzebują, a nie my ich"
- Niezwykły przejaw metysażu kulturowego - drewniane synagogi "namioty"
- USA przekażą Ukrainie broń za 2,1 mld dolarów. Kupią m.in. rakiety Patriot i HAWK
- Ta zbrodnia doprowadziła do dymisji na szczycie władzy. Śmierć Jána Kuciaka i wyrok bez precedensu