Rząd bierze się za... bursztyn. "Dobra zmiana" może nas słono kosztować. "Nikt nie będzie wydobywał"
Dobiegły końca prace nad tzw. ustawą geologiczną, która reguluje m.in. kwestie wydobycia bursztynu. Nowelizacja w ubiegłym tygodniu została przesłana pod obrady komitetu stałego Rady Ministrów. W marcu może trafić do Sejmu.
Co to oznacza? Bursztyn stanie się własnością górniczą. Nowelizacja przewiduje też duży wzrost opłat za wydobycie i wyższe kary na pozyskiwanie go nielegalnie.
W prywatnej kieszeni
Główny Geolog Kraju prof. dr hab. Mariusz-Orion Jędrysek zapewnia, że zmiany doprowadzą do sytuacji idealnej.
Nie chodzi o to, aby wykańczać branżę bursztynniczą. Chodzi o to, aby ona kwitła, ale kwitła w oparciu o legalną działalność. Bursztyn to duma Polski, a duma narodowa nie może bazować na przemycie czy kradzieży
- zaznacza w rozmowie z radiem TOK FM wiceminister Mariusz-Orion Jędrysek. I dla porównania podaje dane.
W 2015 roku izby celne przechwyciły kilkaset kilogramów bursztynów, w 2016 - ponad 2 tony. Do rekordowej próby przemytu przez polską granicę doszło w Dorohusku, gdzie funkcjonariusze Służby Celnej wykryli przemyt prawie 1,5 tony jantaru. Jego wartość rynkową wyceniono na 24 mln zł.
- Jeśli mamy cywilizowaną, czyli koncesjonowaną działalność to wiemy, kto i ile wydobywa surowca, opłacane są należyte podatki. Ludzie, którzy tam pracują płacą CIT i VAT, a geolog implikuje powstanie od trzech do sześciu miejsc pracy. W przypadku bursztynów to będzie raczej bliżej sześciu - tłumaczy Mariusz-Orion Jędrysek, apelując: - Panowie bursztynnicy składajcie natychmiast wnioski o koncesję. Róbcie dokumentację geologiczną i przystępujcie do produkcji. Naprawdę nie ma czym się przejmować. To, że branża przejdzie pod nadzór ministra środowiska, niczego nie zmienia - podkreśla.
"Księżycowy krajobraz. Dewastacja"
Zdaniem ministra nielegalne wydobycie bursztynów to nie tylko szkoda dla gospodarki, ale i środowiska.
- Miejsca, w których dochodzi do nielegalnego wydobycia bursztynów to księżycowy krajobraz. Dewastacja. Nie są kopane otwory, tylko płukane, wielometrowej średnicy wgłębienia, do których bywa, że są dodawane chemikalia - wyjaśnia.
- Tworzone są antropogeniczne okna hydrologiczne i warstwy, do których wyrzucanie są toksyczne śmieci. Mieszkający w okolicach ludzie piją wodę, którą mogą się truć. Poza tym następuje osuszanie gleb, niszczone są lasy, degradowane obszary, na których mógłby być wydobywany cenny piasek i żwir. W Polsce jest go dużo i dobrej jakości, ale w Europie Południowej w ogóle go nie ma - mówi geolog.
Drastyczna zmiana opłat
Tymczasem nowe regulacje wywołują sprzeciw rzemieślników, którzy obawiają się o swoją przyszłość. Dyrektor biura Stowarzyszenia Bursztynników Michał Kosior odpowiada, że założenia ministerstwa nie uwzględniają wszystkich źródeł legalnego bursztynu, a traktowanie wszystkich jak złodziei, to wylewanie dziecka z kąpielą.
Przekonuje również, że po nowelizacji nikomu nie będzie opłacało się wydobywać bursztynu. Z 10 zł dzisiaj, koszt wzrośnie do 300 zł za kilogram, choć to i tak mniej niż proponowane wcześniej 800 zł.
- Projekt ustawy traktuje bursztyn w dość niekorzystny sposób - podkreśla Michał Kosior. - Po pierwsze będą bardzo wysokie opłaty za wydobycie każdego kilograma, a przede wszystkim wydobywa się małe kawałeczki, które są nieprzydatne w jubilerstwie. W przemyśle pamiątkarskim jest to warte kilkadziesiąt złotych za kilogram. Po wprowadzeniu prawa w takim stanie, jak jest proponowane w Polsce, nikt nie będzie wydobywał bursztynu, bo będzie to nieopłacalne - podkreśla Kosior.
Skąd w takim razie będziemy brać surowiec?
Jak twierdzi, mniej surowca z zagranicy w połączeniu z nieopłacalnym wydobyciem w kraju, oznacza dla branży katastrofę.
- Skończy się to, niestety, na uzależnieniu od bursztynu z zagranicy, głównie z Rosji i Ukrainy - ocenia Michał Kosior i wyjaśnia że głównych producentów mamy za wschodnią granicą. - Jest to Rosja, która już zapowiedziała ograniczenie eksportu. Drugim partnerem, od którego się uzależnimy, jest Ukraina, gdzie wydobycie jest w wysokim stopniu nielegalne - uważa Michał Kosior.
Z Gdańska do Mediolanu, Monachium i Brukseli
Polska jest niekwestionowanym liderem w projektowaniu i wykonywaniu nowoczesnej biżuterii z bursztynów. W minioną sobotę w Brukseli otwarto wystawę pt. "Bursztyn bałtycki. Tradycja i innowacja". Bursztynowe okazy można podziwiać w gmachu Tour&Taxis, uznawanym za jedno z najbardziej prestiżowych miejsc wystawienniczych w Belgii. Na wystawie znajduje się 250 eksponatów, w tym repliki bransoletki Michelle Obamy, bransolety Roda Stewarta i naszyjnika Kate Middleton.
-
Orgia z seks workerem na plebanii w Dąbrowie Górniczej. Kuria zabrała głos
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Próbowali zakłócić pokaz "Zielonej granicy". "Grupa chuliganów z wicemarszałkiem województwa"
-
"Zielona granica" w Białystoku. Agnieszka Holland: To, co władza mówi, nie robi na mnie wrażenia. Przeraża mnie coś innego
-
Księża zorganizowali imprezę z męską prostytutką. Interweniowało pogotowie i policja
- Kto będzie rządził jesienią? Na wygranego wskazało 11 proc. wyborców KO [SONDAŻ]
- Zima nie zatrzyma ukraińskiej kontrofensywy? "Przełom jeszcze przed nami"
- "Nie jest panu wstyd robić takie rzeczy?" Wyborcza walka na plakaty na Kujawach
- PiS wraca do tematu migrantów w nowym spocie. I uderza w Tuska
- Polski rząd sprzyja Ukrainie czy Rosji? Ekspert: Jesteśmy w dziwnym aliansie
Serwis informacyjny
Najnowsze podcasty
-
-
08:40Poranek Radia TOK FM - Weekend - Karolina Głowacka
"Wyższa kultura dyskusji". Po debacie o młodych
-
08:20Poranek Radia TOK FM - Weekend - Karolina Głowacka
"Sprawa KPO oczywista, ale brak konkretów".Po debacie o UE
-
08:00Poranek Radia TOK FM - Weekend - Karolina Głowacka
Prof. Michał Bilewicz: Koszty populizmu i mowy nienawiści się nie liczą w polityce