Czy kler ma prawo pisać ustawy społeczeństwu? Dudkiewicz: Duża część biskupów poparła PiS
- Dlaczego tak się stało i czym to się wszystko skończy? - zapytała dziennikarka TOK FM. Jej gość, Ignacy Dudkiewicz, jest redaktorem magazynu "Kontakt" związanego z warszawskim Klubem Inteligencji Katolickiej. - Czy zaskoczyło pana, że podczas Czarnego Piątku było tak wiele haseł antyklerykalnych? - pytała Kowalska.
- I tak, i nie. To znaczy w tym sensie mnie nie zaskoczyło, że w końcu musiało się to wydarzyć, ale trochę nie wiedziałem, kiedy to wybuchnie. Musiało dojść do tej zmiany, do tego przełomu - bo tak identyfikuję Czarny Piątek i to, co się wydarzyło w relacjach między częścią społeczeństwa a Kościołem - powiedział Dudkiewicz. - Będzie to postępować - dodał.
"Kobiece prawa, to nie biskupa sprawa"
Agata Kowalska wymieniła następnie kilka haseł z czarnopiątkowych transparentów: "To ja decyduję o religii, a nie religia o mnie", "Kobiece prawa, to nie biskupa sprawa", "Gdyby ministranci zachodzili w ciążę, aborcja byłaby sakramentem" albo "Episkopacie, zostaw nasze gacie".
Dziennikarka przypomniała, że transparenty kobiet odnosiły się bezpośrednio do zaangażowania biskupów w próbę wprowadzenia zakazu przerywania niechcianej ciąży z przesłanki embriopatologicznej (gdy ciąża jest ciężko i nieodwracalnie uszkodzona).
Biskupi rzymskokatoliccy popędzali posłów, by zdelegalizowali zabieg motywowany wadami płodu (obecnie niechcianą ciążę można w Polsce legalnie przerwać w trzech przypadkach: gdy ciąża jest uszkodzona, gdy do zapłodnienia doszło w wyniku gwałtu lub gdy ciąża zagraża życiu i zdrowiu kobiety - red.). Czy biskupi mają prawo pisać ustawy społeczeństwu?
Targi między biskupami a posłami
- To jest bardzo wieloaspektowe pytanie - mówił Dudkiewicz. - Kościół ma absolutne prawo do tego, by wypowiadać się na tematy dotyczące spraw społecznych, również prawodawstwa. Ale powinien być normalnym graczem w tej rzeczywistości społecznej i politycznej. Wtedy nie byłoby problemu - powiedział gość Analiz.
- Wtedy można by się tylko zastanawiać nad tym, czy Kościół dla własnego interesu i dla osiągania własnych celów nie powinien się samoograniczać. Ja uważam, że powinien się samoograniczać - powiedział Dudkiewicz. Od razu zastrzegł jednak, że kościół rzymskokatolicki nie jest zwykłym graczem.
- Odróżnia go bardzo duża siła, to znaczy to że biskupi nadal mocno wpływają na posłów i rządzących, żeby forsować rozwiązania, którzy sami popierają - ocenił Dudkiewicz. - Nie oszukujmy się, że aborcja oraz inne sprawy dotyczące innych ustaw, są elementem gier i targów między Kościołem a rządzącymi. Stawką jest poparcie w wyborach - to jest teza zupełnie oczywista. Duża część episkopatu i kleru aktywnie poparła Prawo i Sprawiedliwość w ostatnich wyborach, a także w tych wcześniejszych - powiedział gość Agaty Kowalskiej.
Kler na państwowym garnuszku
- Kościół powinien w dużo mniejszym stopniu korzystać z pieniędzy państwowych, z których teraz bardzo szeroko korzysta - dodał Dudkiewicz. - A co to ma wspólnego z jego głosem w debacie publicznej? - zapytała dziennikarka.
- To wszystko jest elementem systemu naczyń połączonych. To jest rodzaj targów. Władza przekazuje pieniądze kościołowi - na różne sposoby i różnymi drogami, a kościół wspiera rząd w określonych rozwiązaniach. W jednych sprawach naciska na rząd bardzo mocno, w innych - teoretycznie równie ważnych z jego punktu widzenia - naciska mniej. To wszystko jest elementem zakulisowej gry, która nie powinna mieć w takim natężeniu miejsca - odpowiedział Dudkiewicz.
W tym momencie nie mamy pewności co do czystości intencji biskupów i księży.
- To jest szczególnie trudne i bolesne dla takich osób jak ja, które są członkami tego Kościoła i chcą być jego członkami - kontynuował Dudkiewicz. - Kościół powinien postępować inaczej, bo w debacie publicznej występuje w roli autorytetu moralnego - powiedział gość "Analiz". Dodał, że jego zdaniem kapłani popełniają nadużycie, gdy kreują się na autorytet uniwersalny. Dudkiewicz podał przykład, że do takiego nadużycia doszło np. wtedy, gdy w jednej z ostatnich odezw biskupi nazwali się "pasterzami narodu".
Gość Agaty Kowalskiej zwrócił uwagę na to, że wielkie korporacje też przepychają w parlamencie prawo, które im pasuje, choć niekoniecznie odpowiada społeczeństwu, ale w przypadku kleru, który kreuje się na autorytet moralny, wymagania są nieco wyższe. Zdaniem redaktora część kapłanów jego kościoła ma z wartościami tylko wspólnego, że "wyciera sobie nimi twarz".
DOSTĘP PREMIUM
- Po co Zełenskiemu tournée po Europie? "Prezydent brutalnie to powiedział"
- "To nie jest zwykła kolonia karna, to są tortury". Zarembiuk załamany po wyroku na Poczobuta
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- "Rosjanie bili do momentu, aż uleciało z niego życie". Putin: Usiadłem w kącie i zapłakałem
- Zełenski jest zdany na siebie w walce o Ukrainę w UE. "Zdanie Polski nie ma żadnego znaczenia"
- Zełenski w Paryżu: Im szybciej Ukraina dostanie broń i samoloty, tym szybciej skończy się ta wojna
- Trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii. Liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 15 tysięcy
- "Nie da się przerzucić Kongijki przez płot". Jak Pereira, Nisztor i Stankowski szkolili z walki z dezinformacją
- Polski strażak, który szuka ocalałych po trzęsieniu ziemi w Turcji. "Czas jest nieubłagany"
- Sensacji nie było. PiS w Sejmie odrzucił wszystkie poprawki Senatu do noweli ustawy o SN
Serwis informacyjny
Najnowsze podcasty
-
07:00Poranek - Karolina Lewicka
"Zwycięstwo moralne może się przerodzić w realną wygraną, ale moralna przegrana - nigdy" - Poranny przegląd prasy Karoliny Lewickiej
-
07:00Codzienny podcast gospodarczy
Paliwowi giganci usiedli na górze pieniędzy. Miliardy wyciągnęli z naszych kieszeni przez wojnę w Ukrainie
-
06:40Pierwsze Śniadanie w TOK-u
Katarzyna Bąkowicz: "Dezinformowanie to też przedstawianie rzeczywistości wycinkowo"
-