Ujazdowski "stawał w prawdzie, a nie po stronie PiS". Trzaskowski tłumaczy decyzję Schetyny ws. wyborów we Wrocławiu
"To jest wojna. Nie chcemy pisiora, który niedawno był po tamtej stronie, a teraz, jak nie ma skąd kandydować do Parlamentu Europejskiego, to chce zostać prezydentem u nas" - te ostre słowa lokalnego działacza Platformy zacytował Piotr Kraśko, rozpoczynając rozmowę o rekomendacji Grzegorza Schetyny dla Kazimierza Ujazdowskiego w wyborach na prezydenta Wrocławia.
Gościem Kraśki w Poranku TOK FM był poseł Rafał Trzaskowski, który z ramienia Platformy zamierza kandydować na prezydenta Warszawy. - Jak by pan uspokoił działaczy z Wrocławia, że "były pisior" ma reprezentować Platformę w wyborach? - zapytał Kraśko.
- Zawsze to jest problem, kiedy partia przyjmuje do siebie polityków, którzy wcześniej działali w innych partiach. No i to budzi przeróżnego rodzaju emocje. Czasami te transfery się sprawdzały i to bardzo dobrze, czasami trochę gorzej. Przypominam, że tak emblematyczne postaci dla Platformy jak minister Sikorski też kiedyś współpracowały z PiS-em, czy były ministrami w rządzie PiS-owskim. No i potem dobrze sprawdzały się w nowej roli orientując się, w którą stronę prowadzi państwo Prawo i Sprawiedliwość - powiedział Trzaskowski.
Kazimierz Ujazdowski Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl
Ujazdowski "stawał w prawdzie"
- Przypominam, że Kazimierz Ujazdowski przez ostatnie lata dystansował się od PiS i starał się zachować jak jedyny sprawiedliwy w sprawach najbardziej fundamentalnych, choćby dotyczących polskiego sądownictwa. Stawał w prawdzie, a nie po stronie PiS - powiedział Trzaskowski.
- Spodziewałem się po panu wielkiego entuzjazmu, że powie pan, że Ujazdowski to świetny polityk, a pan zaczyna od tego, że to budzi kontrowersje - zauważył Kraśko.
- Ja mówię o tym, że jest to zdecydowanie człowiek o dobrej karcie. Miał na tyle odwagi cywilnej, by się dystansować od Prawa i Sprawiedliwości. Ja jestem na trochę innym skrzydle PO, w związku z tym trudno budować w sobie jakiś olbrzymi entuzjazm, natomiast rozumiem decyzję pana przewodniczącego (Schetyny - red.) - powiedział Trzaskowski.
"Trzeba uspokoić konserwatystów"
- Chodzi o to, by Platforma się poszerzała, by była partią, w której to konserwatywne skrzydło jest również silne. Mieliśmy te trudne decyzje, gdy musieliśmy trójkę naszych posłów wykluczyć z klubu w związku z ich głosowaniem nad średniowieczną ustawą (o aborcji - red.) i niedopuszczenia do prac nad projektem liberalnym. Rozumiem, że trzeba uspokoić konserwatystów w Platformie Obywatelskiej i się poszerzać - ocenił poseł. - Zawsze było silne liberalne skrzydło w Platformie, jak i silne skrzydło konserwatywne - dodał Trzaskowski.
-
"Wara od mojej ręki i portfela". Dlaczego 36 proc. młodych mężczyzn ruszyło za Konfederacją?
-
Putin znów grozi bronią jądrową. Jak odpowie NATO? Gen. Bieniek wskazuje: To na pewno rzecz, która będzie rozpatrywana
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
-
Przywódca zbrodniczego reżimu był "przydatny" Janowi Pawłowi II. W tle "sponsoring" Kościoła
-
Ogródek działkowy lekiem na galopujące ceny warzyw i owoców? "Są oferty i za 150 tys. albo 200 tys. złotych"
- Protesty w Izraelu. Starcia z policją przed domem premiera Netanjahu. Co dalej z reformą sądownictwa?
- Tak wielu wakatów w policji jeszcze nie było. Ekspert ostrzega przed prostymi receptami. "To będzie tragiczne"
- Nowy tydzień przyniesie zdecydowaną zmianę pogody. "Będziemy musieli pogodzić się z powrotem zimy"
- Tusk: Jesteś katolikiem? To nie możesz głosować na PiS czy Konfederację
- Frekwencja może przesądzić o wyniku wyborów. "Do urn częściej chodzą starsi niż młodsi"