"Niezwykła łapczywość". Piątek o podejrzeniach korupcyjnych wokół Misiewicza i Macierewicza
Według tygodnika "Sieci" w czasie kiedy Antoni Macierewicz stał na czele MON, dochodziło do nadużyć w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. W sprawę badaną przez CBA ma być zamieszany jeden z najbliższych współpracowników byłego ministra - Bartłomiej Misiewicz, były rzecznik resortu. Pieniądze wypływały z państwowej spółki np. dzięki umowie na szkolenia dla pracowników, których jednak w ogóle nie przeprowadzono.
- Widać że przelewano duże pieniądze na fikcyjne zlecenia, po to, by przelewać je jeszcze dalej. Zamieszany w to był nie tylko pan Misiewicz, ale też jego koledzy z apteki w Łomiankach, w której wcześniej pracował. Przewija się tam nazwisko Radosława Obolewskiego. Mnie to nie zaskakuje - komentuje dla portalu tokfm.pl Tomasz Piątek.
Dziennikarz "Gazety Wyborczej" i TOK FM od dawna zajmuje się prześwietlaniem aktywności posła Antoniego Macierewicza. Jest autorem bestsellerowej książki "Macierewicz i jego tajemnice".
Jak podkreśla Piątek, pierwsze niepokojące informacje dotyczące interesów Misiewicza i jego znajomych dotarły do niego półtora roku temu.
- Nie mogłem tego do końca sprawdzić, więc przekazałem informacje innym dziennikarzom "Gazety Wyborczej". Autor książki "Macierewicz i jego tajemnice" jest zadowolony, że "Sieci" opisały niejasne interesy Misiewicza i jego kolegów. - Dobrze się stało, że ta gazeta o tym napisała - mówi Piątek.
Teraz już można ujawniać
Jak sugeruje Piątek, prawicowy tygodnik zdecydował się na publikację, bo promotor Misiewicza - Antoni Macierewicz - popadł w niełaskę u posła Jarosława Kaczyńskiego.
- Próbuje się kosztem Macierewicza pokazać, że PiS jest bezstronny i uderza w swoich. Ale i tak się cieszę, ponieważ Antoni Macierewicz robił bardzo wiele złych rzeczy. Jego współpracownicy robili bardzo dużo złych rzeczy - podkreśla Tomasz Piątek.
Jak komentuje dziennikarz, przedstawiciele PiS "wykazują się niezwykłą łapczywością".
Bartłomiej Misiewicz skomentował doniesienia "Sieci". "W związku ze szkalującymi mnie treściami zawartymi w artykule "Tak CBA łapie swoich" w tygodniku "Sieci" informuję, że przedstawiony opis ma się nijak do rzeczywistości, a więc autorzy tego paszkwilu muszą się liczyć z konsekwencjami prawnymi" - napisał na Twitterze.
Misiewicz - przypomnijmy - przed rokiem został zawieszony w prawach członka PiS. Jego kariera budziła bardzo wiele wątpliwości. A niezwykła sympatia, jaką darzył go minister Macierewicz, zaskakiwała. Były m.in. Złoty Medal Za Zasługi dla Obronności Kraju oraz posada w Polskiej Grupie Zbrojeniowej.
DOSTĘP PREMIUM
- "Katolicyzm powinien być traktowany jak najsilniejsze narkotyki. Trzeba przed nim bronić dzieci" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Myśliwce F-16 "same wojny nie wygrają". Gen. Bieniek studzi nastroje ws. samolotów dla Ukrainy
- "Bajki o żelaznym wilku". Petr Pavel nie wciągnie Czech bardziej w wojnę. Ale ma ważną rolę do odegrania
- Egzorcyści przywiązali ją do łóżka, namaszczali krocze i okaleczali krzyżem. Tortury w piwnicach kościołów
- Najpierw awanturował się w hotelu, potem ukradł policjantom radiowóz. Agresywny 32-latek zatrzymany
- Steez83 z PRO8L3M-u już nie śledzi polityki. "Są takie momenty, że należy tupnąć nogą"
- AAAA Rakietę tanio sprzedam. Garażowana, niebita, nosi ślady użytkowania
- Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Trwa kolejny finał. Ile pieniędzy już zebrano?
- Ten sondaż może nie spodobać się Donaldowi Tuskowi. Chodzi o powrót na fotel premiera
- "Nigdy nie wiemy, czym może się skończyć infekcja". 31. Finał WOŚP na walkę z sepsą. "Kluczowe są sprzęt i czas"