Kościół nawet po apostazji będzie mógł przetwarzać twoje dane. RODO nic nie pomoże
25 maja wchodzi w życie unijne Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych (RODO). Gwarantuje ono szereg zabezpieczeń dla naszych danych oraz ułatwia usuwanie ich z baz, w których nie życzymy sobie być. Prawo obowiązuje we wszystkich krajach UE.
Chcesz wiedzieć więcej o RODO? Słuchaj audycji Środa z RODO
Jest jednak wyjątek od reguły. Kościoły i związki wyznaniowe, które przed 2016 r. posiadały własne procedury postępowania z danymi osobowymi, są spod RODO wyłączone, a będące w ich posiadaniu bazy podlegają ich wewnętrznym regulacjom.
Co to oznacza w praktyce?
- Niedawno wydano dekret, z którego jasno wynika, że Kościół katolicki ma prawo przetwarzania danych zarówno byłych, jak i obecnych członków - tłumaczy prof. Agnieszka Grzelak z biura Rzecznika Praw Obywatelskich. - Nie będzie można żądać usunięcia danych z ksiąg kościelnych - dodaje.
Państwowy organ musi korzystać z kościelnych przepisów
Wcześniej taką możliwość miały osoby, co do których stwierdzono, że nie są już członkami wspólnoty. Samo określenie tego faktu nie było proste, ponieważ istniało kilka linii orzecznictwa. Jednak 23 maja Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że Generalny Inspektorat Ochrony Danych Osobowych (GIODO) musi się w tej kwestii stosować do przepisów kościelnych. Oznacza to, że jedynym dowodem wystąpienia z Kościoła jest aktu chrztu ze stosowną adnotacją.
Czytaj też: Każda firma i instytucja musi przestrzegać regulacji UE o danych osobowych... chyba, że to kościół
Wyrok NSA ma znaczenie dla osób, które planują wystąpienie z Kościoła. Część z nich, która nie chciała przechodzić procesu apostazji według wewnętrznych procedur organizacji, decydowała się bowiem na przesłanie oświadczenia, postępując wyłącznie w ramach kodeksu cywilnego. NSA wykluczył taką możliwość.
- Przepisy wewnętrzne Kościoła określają, że jeśli ktoś raz został katolikiem, to pozostaje nim na zawsze - mówi prof. Grzelak, zaznaczając, że nadanie kościołom specjalnych przywilejów zostało przegłosowane na poziomie unijnym, a zmiana obecnej sytuacji wymagałaby modyfikacji konkordatu, który reguluje relacje Kościół-państwo.
-
Marsz Miliona Serc zadedykowano pani Joannie, ale nikt jej nie zaprosił. "Moja historia została wykorzystana"
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Mniejsze parówki, cieńszy papier toaletowy. Trwa masowe mydlenie oczu konsumentom
-
Gdyby nie on, Ruda Śląska mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. "To bardzo źle, że nie został upamiętniony"
- Szef dyplomacji UE odwiedził Odessę. "Będziemy z Ukrainą tak długo, jak będzie trzeba"
- Twitter, czyli "syndrom Szymborskiej-Gołoty". Prof. Matczak o "igrzyskowości polityki" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Wybory na Słowacji. Kolejki w Bratysławie. Kilka skarg na naruszenie ciszy wyborczej
- Wypadek na A1. Łódzka policja wydała oświadczenie: Kierowcą nie był funkcjonariusz ani jego syn
- Orlen dba o nastroje wyborców, prezes Glapiński melduje prezesowi wykonanie zadania. A po wyborach "choćby potop"