"Ofiar może być więcej". Tak prawicowy tygodnik nazywa zdradzającego posła Piętę i kolegów z PiS
W tekście można przeczytać, że zdrada małżeńska konserwatywnego posła to efekt "precyzyjnie zaplanowanej operacji". Według prawicowego tygodnika romans posła Pięty może być wierzchołkiem góry lodowej - autor przypuszcza, że zdrady mogli dopuścić się także inni politycy należący do PiS i związani z partią. "Ofiar może być więcej" - przewiduje prawicowe pismo.
Joanna, jak nazwał kochankę posła Pięty "Fakt", który ujawnił sprawę podwójnej moralności polityka, od kilku lat obracała się w kręgach polityków PiS. Jest osobą aktywną na Twitterze. Do internetu wrzucała swoje zdjęcia z prezydentem Andrzejem Dudą i wiceministrem Patrykiem Jakim, kandydatem PiS na prezydenta Warszawy.
"Gratuluję wiedzy"
Do publikacji "Tygodnika Sieci" odniósł się na Twitterze dziennikarz Mikołaj Wójcik z "Faktu", autor publikacji obnażającej hipokryzję posła Pięty. "Nowe „Sieci” publikują "wyniki dziennikarskiego śledztwa" o kulisach sprawy Pięty. Wiecie ile one są warte? Marek Pyza nie zadał mi ani Faktowi żadnego pytania w tej sprawie (a robiłem tę sprawę od A do Z) a na pytania wysłane bohaterce nie dostał odpowiedzi. Gratuluję wiedzy - napisał Wójcik.
Wczoraj prawicowy portal niezalezna.pl sugerował, że ujawnienie romansu polityka PiS może mieć drugie dno. "Krytykował Pan niemiecką politykę historyczną, wykrzywiającą obraz Polski, krytykował Pan Unię Europejską, w której Niemcy wiodą prym... Czy komuś mogło się to nie podobać?" - zapytała niezależna.pl.
Wina... Niemców?
"Krytykowałem zachowania niemieckiej telewizji w Polsce, krytykowałem zachowania i politykę niemiecką odnośnie zgody na przeprowadzenie rurociągu Nord Stream II..." - podchwycił myśl poseł. "Więc nie musiałem być szczególnie kochany przez niemiecką, polskojęzyczną gazetę" - skonkludował Stanisław Pięta.
Obwinianie Niemców o swój pozamałżeński romans stało się tematem kpin na Twitterze nawet ze strony dziennikarzy.
Poznali się na miesięcznicy smoleńskiej PiS
Jak poinformował kilka dni temu "Fakt," Stanisław Pięta przez ponad pół roku miał kochankę (poseł PiS ma żonę i dziecko), którą zwodził obietnicami założenia rodziny, a następnie porzucił.
Para miała poznać się podczas 7. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Pięta miał planować rozstanie z żoną, z którą, według tego, co mówił kochance, nic już go nie łączyło. Z kochanką chciał założyć nową rodzinę.
„Wiesz.... mam takie marzenie (...) chciałbym gładzić cię po ciążowym brzuchu. Jesteś idealnie zbudowana, nie będziesz mocno cierpieć i możesz urodzić 6 dzieci” - miał mówić poseł Pięta swojej nowej ukochanej.
-
Gdy policja znalazła jej dzieci w beczce, poczuła ulgę. Jolanta K. - wyrodna matka czy ofiara?
-
Najpierw obdukcja, teraz donos. Aktywista po akcji SOP w Świdniku: Tak tego nie zostawię
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Uchodźcy z granicy. Trafili do szpitala i wcale nie chcą go opuszczać. "To im uratuje życie"
- Kolejnemu rządowi PiS "puszczą wszystkie hamulce". "Będą chcieli osłabić lub nawet kupić TVN" [podkast DZIEŃ PO WYBORACH]
- Orgia księży w Dąbrowie Górniczej. Duchowny ostro o polskim Kościele: Rozpusta, rozpasanie, bezrozum
- "Kładę się spać i widzę linię, która idzie mi przez salon!". Protesty i okrągły stół w sprawie kolei CPK na Śląsku
- Krzysztof Brejza zawiesił kampanię. "Dotarły do mnie szokujące informacje"
- 31-latka nie zwróciła pracodawcy komputera, bo się obraziła. Grozi jej do 5 lat więzienia