Sędzia Przymusiński w Sądzie Najwyższym: Chodzi tylko o wymianę kadrową
Rzecznik KRS zapowiedział, że prawdopodobnie do najbliższego piątku gotowe będą opinie rady w sprawie wniosków sędziów Sądu Najwyższego, którzy ukończyli 65 lat, a dalej chcą pracować.
Oświadczenia złożyło 16 sędziów, a siedmiu z nich nie dołączyło do dokumentu wymaganego ustawą zaświadczenie o stanie zdrowia. Wśród tych, którzy oświadczenia nie złożyli jest pierwsza prezes SN prof. Małgorzata Gersdorf.
Składania oświadczenia to jeden z zapisów przygotowanej przez rządzących ustawy o SN.
Czytaj też: Żakowski o SN: PiS stosuje strategię strażaka piromana. Podpala, a potem gasi pożar
Nowelizacja ustawy została przez wielu sędziów oceniona jako niezgodna z konstytucją, która gwarantuje im nieusuwalność ze stanowiska przez 6 lat kadencji. Nowe prawo wywołało protesty w całym kraju i jest przedmiotem sporu z Komisją Europejską.
Dlaczego znowelizowano prawo o SN?
- Ci sędziowie nie proszą prezydenta o zgodę na dalsze orzekanie, tylko informują, że ich wolą jest pełnić urząd tak, jak zostali na niego powołani. Czyli bez przerwania ich kadencji - mówił w TOK FM sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.
- Przecież wszyscy widzą, że ten przepis służy tylko i wyłącznie wymianie kadrowej. Politycy zresztą nie kryją tego. Przekonują, że SN trzeba oczyścić. I tutaj też używają fałszywych argumentów - dodał.
Zdaniem sędziego, przyszłe postanowienia KRS ws. oświadczeń sędziów SN są łatwe do przewidzenia.
- Gdyby to była Krajowa Rada Sądownictwa, która pełniłaby nałożone na nią konstytucyjne zadania, to powinna oświadczyć, że przeniesienie sędziów w stan spoczynku jest zgodnie z konstytucją niedopuszczalne. Ze smutkiem stwierdzam, że nie spodziewam się tego po tych członkach KRS - ocenił sędzia Przymusiński.
Czy Iustitia wystawi swoich kandydatów?
Do najbliższej soboty Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia zadecyduje, czy przedstawi swoich kandydatów do Sądu Najwyższego. Przypomnijmy, że organizacja nie przedstawiła kandydatów do KRS. Był to znak sprzeciwu wobec upolitycznienia rady.
Jak tłumaczył sędzia Przymusiński, ustawa dotycząca SN daje możliwość złożenia odwołania się do NSA od decyzji KRS o odrzuceniu kandydatury sędziego. Dlatego ewentualny apel organizacji - o zgłaszanie swoich kandydatur - nie może być postrzegane "jako legitymizowanie" upolityczniania wymiaru sprawiedliwości. - Tylko raczej jako próbę doprowadzenia do rozpoznania pewnych aspektów tej sprawy przez NSA - zastrzegł.
Coraz większy chaos w sądach
Zdaniem gościa Wywiadu Politycznego, działania rządzących doprowadziły do bardzo złej sytuacji w wymiarze sprawiedliwości.
- Nie przypominam sobie czasu, w którym byłoby takie zamieszanie w sądach i tak wielka niepewność jutra. 800 etatów sędziowskich jest nieobsadzonych. Sądy pracują przez to coraz wolniej. Skarga złożona do Sądu Najwyższego nie będzie rozpatrywana kilka miesięcy, ale dwa lata - podsumował przedstawiciel Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.
-
"Ktoś prezesa okłamuje, żeby się cieszył". Lubnauer o głośnych słowach Kaczyńskiego o marszu
-
Ujawniono plan opozycji na końcówkę kampanii. Ekspert ma wątpliwości, czy to dobra ścieżka
-
"Nie wyobrażam sobie, by wygraną opozycji komentowała Holecka". Co z TVP po wygranej opozycji?
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Tragiczny wypadek na A1. Nowe ustalenia w sprawie Majtczaka - berlińska transakcja