- Jarosław Kaczyński oświadcza, że jego wypowiedź, że PSL lub część jego posłów głosowało ws. miękkich narkotyków, żeby zalegalizować ich użytkowanie, jest nieprawdziwe. Jarosław Kaczyński - takie zdanie wyemitowano na antenie publicznej telewizji. Nie wypełniło ono jednak całości wyroku sądu . Prezes PiS musi także wpłacić 10 tys. zł na rzecz Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach. Jeszcze nie wpłacił.
- Ten typ "jurydyzacji" naszego życia publicznego jest fatalny. Ciągle procesy, prokuratury, chcemy z tym skończyć. Ale ponieważ jest wyrok to oczywiście go wykonam. To jest wyrok mnie osobiście dotyczący, dla mnie przykry, ale trudno - mówił prezes Kaczyński w Łodzi.
Kiedy wpłata na rzecz Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach? - W najbliższych dniach. Muszę zgromadzić odpowiednią sumę - dodał.
PSL kilka godzin szukało sprostowania prezesa PiS. Szef sztabu wyborczego PSL Eugeniusz Grzeszczak go nie widział, podobnie wiceminister skarbu państwa Jan Bury, czy pełnomocnik ludowców Józef Szczepańczyk. Przez kilka godzin dzwonili do siebie i sprawdzali, czy sprostowanie wyemitowano. Po dwóch godzinach udało się to ustalić.
- Sprawdziliśmy. Były wyemitowane po konferencji premiera Pawlaka w niedzielę po południu - mówił w rozmowie z TOK FM Eugeniusz Grzeszczak.
Rzecznik prasowy Sztabu Wyborczego PSL Krzysztof Kosiński uważa, że deklaracje o zbieraniu pieniędzy są sztuczne, gdyż jak mówi "prezes biedny nie jest". Podkreśla, że w razie czego służą pomocą.
- Takie użalanie się nad sobą jest nieco żałosne - mówi Kosiński. - Możemy przeprowadzić jakąś akcję młodych ludzi, nawet ze strony młodzieżówki Polskiego Stronnictwa Ludowego. Chętnie dorzucimy się na tą zbiórkę. Możemy pomóc Jarosławowi Kaczyńskiemu - dodaje rzecznik.
PiS już raz przegrało proces w trybie wyborczym. Politycy tej partii Adam Hofman i Tomasz Poręba musieli sprostować swoje wypowiedzi na temat kampanii informacyjnej PO "Polska w budowie".
