Vaclav Havel nie żyje. Szczygieł: To był największy Czech. Nie ma drugiego takiego
Dla Czech Havel był większą reklamą niż drużyna hokejowa czy semtex - napisał czeski dziennik ''Hospodarske noviny", gdy po 12 latach urzędowania Havel opuścił fotel prezydencki. - Zdecydowanie tak. Czechy wydały na świat człowieka, który nawet jak został prezydentem, pozostał człowiekiem. W polityce światowej nie było nikogo, kto potrafił jednocześnie być w polityce i mieć taki dystans do siebie, patrzeć na siebie jak na bohatera swoich dramatów - powiedział Mariusz Szczygieł.
- To był największy Czech, jeden z największych Europejczyków. Nie sposób go przecenić - dodał dziennikarz.
"Pełnił rolę kozła ofiarnego"
Ceniony na świecie, w Czechach - przez wielu był kochany, miał jednak wielu przeciwników. - Nie wszystkim podobały się zmiany po rozpadzie Czechosłowacji. Havlovi zarzucano m.in. to, że dopuścił starych do nowych urzędów, że nie wymazał gumką urzędników poprzedniego ustroju. On odpowiadał wtedy: ale skąd mieliśmy wziąć fachowców? Nie było nowych. Opozycja w Czechach nie była aż tak liczna - mówi Szczygieł.
- Vaclav Havel pełnił taką role jak Adam Michnik w Polsce. Był dyżurnym chłopcem do bicia, kozłem ofiarnym. Jeśli coś się nie udawało, to na niego zrzucano winę - dodaje.
"Był człowiekiem prawdy''
- Był symbolem zmian po 1989. Czeska opozycja nie była tak liczna ani tak silna jak polska. Naród czechosłowacki nie bardzo o niej wiedział. Jeżeli już o kim usłyszano, to o Vaclavie Havlu. W 1989 było jasne, że ''Havel na praski zamek'', czyli do siedziby prezydenta - mówi w TOK FM Miroslav Karas, dziennikarz z czeskiej telewizji.
- Dla mnie Havel to twórca nowoczesnego państwa czeskiego. To był polityk, z którego byłem dumny. Nie był rasowym politykiem, jakich spotykamy w parlamentach czy rządach. To był polityk, z którym można było porozmawiać o życiu - dodaje.
- Czesi zapamiętają go jako pisarza, ale też jako przeciętnego człowieka. Zawsze miał coś do powiedzenia. Nie jako prezydent, ale jako autorytet moralny. Dla mnie - i na pewno dla większości moich rodaków - był właśnie moralnym autorytetem. Był człowiekiem prawdy. O takich ludzi dziś trudno - powiedział dziennikarz.
DOSTĘP PREMIUM
- Polacy rezygnują z wyjazdu na ferie, a w Zakopanem właściciele hoteli zaniżają ceny. "Absolutne kuriozum"
- "Dziś nie płacę" i "dzida". Ale potem wracają, bo "pensja przyszła". Plaga kradzieży paliw na stacjach
- "Król jest nagi"? Najbogatszy azjatycki miliarder musi się tłumaczyć. "W Indiach to bohater"
- Oświadczenie Redakcji TOK FM w sprawie komunikatu KRRiT [aktualizacja]
- Kaczyński nic nie wie o aferze "willa plus"? "Jest jak Jan Paweł II. Nikt mu jeszcze nie wydrukował Internetu"
- Ojciec walczy na wojnie, matka pilnuje resztek dobytku. Ukraińcy nastolatkowie w Polsce. "Te dzieciaki nie mają nic"
- "PiS siedzi i zmienia paczki popcornu". Wiceszef Polski 2050 o kłótniach na opozycji i kulisach feralnego głosowania
- Kto bardziej odczuwa ból: kobiety czy mężczyźni? Badania i obserwacje kliniczne rozwiewają wątpliwości
- Trudny weekend w Tatrach. Szlaki zamknięte, na drogę do Morskiego Oka zeszła "potężna lawina"
- "Centrum Gnębienia Pracownic". Czy najstarsza fundacja feministyczna przetrwa? "Nowakowska wytoczy działa"