'Dziś Fundusz Kościelny jest czystą dotacją z budżetu państwa'
Będą zmiany w Funduszu Kościelnym?
- W Europie modele finansowania związków wyznaniowych są bardzo różne. Ale nie ma kraju europejskiego, w którym Kościół nie byłby dofinansowywany ze środków publicznych. Nawet w tej - jak to się mówi - laickiej Francji państwo utrzymuje zabytkowe obiekty sakralne, a duchowni objęci są powszechnym systemem ubezpieczeniowym - mówi Borecki.
- Najbliższe jest mi rozwiązanie z USA. Kościoły finansują się tam same, z hojności swoich wiernych. Natomiast jeśli już wspiera się jakiś Kościół ze środków publicznych, to te dofinansowania są przeznaczone na działalność, która jest pożyteczna ze względów ogólnospołecznych, a nie ze względu na kryteria wyznaniowe. Czyli Kościół jest traktowany jako zwykła organizacja non profit - tłumaczy Borecki.
"Fundusz Kościelny jest czystą dotacją z budżetu państwa"
Teraz polski rząd chce zmian w Funduszu Kościelnym i szuka nowoczesnych form finansowania związków wyznaniowych . Likwidację Funduszu premier zapowiadał także w exposé. - Fundusz Kościelny jest instytucją anachroniczną. Nawiązuje do utworzonego przez Józefa II, cesarza Austrii, funduszu religijnego i naukowego. Władze stalinowskie wykorzystały ten model. Państwo dokonało nacjonalizacji dóbr ziemskich Kościołów i związków wyznaniowych, miało oszacować dochodowość tych dóbr i wypłacać Kościołom za pośrednictwem Funduszu Kościelnego wsparcie finansowe - mówi ekspert.
- Nigdy jednak nie oszacowano ani wielkości, ani dochodowości przejętych dóbr. Do dnia dzisiejszego nie ma powszechnie akceptowanych danych, mówiących, ile wspólnotom religijnym państwo komunistyczne dało, a ile zabrało. Dziś Fundusz Kościelny jest więc czystą dotacją z budżetu państwa, administrowaną obecnie przez ministra administracji i cyfryzacji - ocenia prawnik.
O jakiej sumie mówimy? - Wysokość Funduszu waha się w ostatnich latach - średnio rocznie wynosi około 90 mln zł, co stanowi 0,03-0,04 proc. wydatków budżetu państwa - wylicza Borecki.
"Pieniądze z budżetu idą na cele stricte religijne"
- Ale te środki przeznaczane są przede wszystkim na cele wyznaniowe - na dofinansowanie składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotnych osób duchownych i zakonnych. A zatem środki publiczne są skierowane na cele religijne, co w moim przekonaniu - i nie tylko moim - nijak się ma do konstytucyjnej zasady bezstronności władz publicznych w sprawach religijnych, światopoglądowych i filozoficznych - przekonuje ekspert.
Jak podkreśla, nie ma tu równowagi, szczególnie pomijani są ateiści. - Animatorzy środowisk laickich - a takie środowiska w Polsce się rozwijają - oczywiście nie otrzymują żadnego wsparcia ze środków publicznych. Dla porównania: państwo belgijskie uznaje oficjalnie kilka wyznań, a jednym z nich jest ruch laicki, humanistyczny. Pensje od państwa dostają nie tylko duchowni, ale też liderzy ruchu humanistycznego - podkreśla.
1 proc. podatku?
Kościół katolicki proponuje także, by każdy mógł przeznaczyć 1 proc. swojego podatku na związek wyznaniowy. - Ale my już płacimy - czy chcemy, czy nie - ponad 1 proc. na rzecz związków wyznaniowych. W 2009 r. - według danych MSZ - na finansowanie Kościołów i związków wyznaniowych przekazano 1,4 proc. dochodów budżetu państwa pochodzącego z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych. Może to budzić dysonans moralny. Bo bez naszej zgody pieniądze z naszych podatków przekazywane są na związki, z którymi możemy się fundamentalnie nie zgadzać. Wprowadźmy 1 proc. dobrowolnego odpisu, ale zlikwidujmy wszystkie inne dotacje - proponuje ekspert.
Idealne rozwiązanie?
Jakie uregulowanie będzie najlepsze? - Nie ma idealnego rozwiązania. W polskim prawie jest bałagan, jeśli chodzi o finansowanie związków wyznaniowych i uporządkowanie tego potrwa długo - mówi ekspert.
- Jedną z możliwości - choć nie idealną - jest likwidacja Funduszu Kościelnego ( rząd może to zrobić bez zgody Kościoła ) i jednoczesne przeznaczenie pewnej kwoty dla związków wyznaniowych. By dać im szanse na stworzenie własnych instytucji, zapewniających świadczenia dla duchownych - proponuje prawnik. - Takie rozwiązanie ma być wdrażane w Czechach. Państwo wypłaci Kościołowi katolickiemu kwotę w papierach wartościowych z wieloletnim terminem wykupu. To rozwiązanie optymalne - podsumowuje ekspert.
Rosyjski Tomasz Lis, wielka pisarka, celebrytka... Twarze rosyjskiej opozycji [ZDJĘCIA] >>
-
"Chiny najbardziej boją się jednego". Prof. Góralczyk zdradza, jak działa Pekin. "Przemalować, przechytrzyć"
-
Siedem osób rannych podczas egzekucji komorniczej w Brzegu. Doszło do wybuchu
-
"Drogi Adamie, nie możemy się doczekać". Szczerba odpowiada na pogróżki Bielana. "On lubi konfitury"
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
-
"Wyrzucono nas jak stare buty". Rolnicy nie odpuszczą min. Kowalczykowi. Będzie dymisja?
- Rosja kończy jako wasal Chin. "Putin brzmiał płaczliwie, jak suplikant lekko zdesperowany"
- Książę William jest w Polsce. Niespodziewana wizyta w Rzeszowie
- Czy Emigracja XD jest przereklamowana?
- Apostazja - jak wystąpić z Kościoła? Wzór oświadczenia
- Okrzyki "Judasze", poleciały jajka. Incydent przed wystąpieniem wicepremiera Kowalczyka w Jasionce