"Ja łożę na PiS, choć uważam, że ta partia szkodzi. Zwolennicy PiS łożą na Ruch Palikota. To chore"

Ruch Palikota postanowił zająć się jednym z niegdyś flagowych pomysłów Platformy Obywatelskiej - likwidacją finansowania partii z budżetu. W zamian proponuje oparcie finansów partii politycznych na deklaracjach podatników w zeznaniu podatkowym. - Ile pan płaci podatku w tym roku? - pytał Jacek Żakowski posła Łukasza Gibałę. - W tym roku około 20 tysięcy złotych - odpowiedział polityk Ruchu Palikota. - Wie pan, ile osób w Polsce nie zarabia tyle netto przez cały rok? Większość. Swoim odpisem z podatku pewnie przykryłby pan z dziesięciu przeciętnych ludzi w Polsce. - komentował Żakowski.

Prowadzący "Poranek Radia TOK FM" przyznał, że propozycja Ruchu Palikota jest dla niego dużym zaskoczeniem. - Obecnie mamy sytuację nie do obrony z racjonalnego punktu widzenia, która polega na tym, że z podatków moich i każdego podatnika utrzymywane są wszystkie partie polityczne - bronił pomysłu Łukasz Gibała. - Ja łożę na PiS, mimo że uważam, że program tej partii jest szkodliwy dla rozwoju Polski. Zwolennicy PiS łożą na Ruch Palikota, chociaż pewnie uważają, że ta partia szkodzi Polsce. To jest chora sytuacja - tłumaczył polityk.

Łukasz Gibała : - Czy nie lepiej byłoby, gdyby każdy z nas wybierał, którą partię wspiera swoimi pieniędzmi? Taka dowolność jest duża bardziej racjonalna.

Jacek Żakowski : - Nie, bo demokracja to nie głosowanie pieniędzy, a głosowanie ludzi. Każdy wyborca powinien mieć takie same szanse reprezentacji poglądów i powinny one być proporcjonalne do liczby osób je wyznających, a nie ich bogactwa. 1% płaci się od PIT-u, PIT zależy od dochodów. To by oznaczało, że interesy osób bogatych miałyby dużo więcej pieniędzy. Poszlibyśmy wtedy w kierunku oligarchii albo arystokracji rynkowej.

Łukasz Gibała: - Czy pan nie posuwa się za daleko? Każdy powinien mieć jeden głos, to jest bezdyskusyjne. Dodatkowo każdy z nas ma pewne zasoby, które może inwestować w działalność polityczną: jedni mają więcej czasu, inni mniej, jedni mają więcej pieniędzy, inni mniej. Czy pan uważa, że to, że różnimy się zasobami intelektualnymi lub związanymi z kapitałem ludzkim, to jest sytuacja zła?

Jacek Żakowski: - Ci, co mają pieniądze, są uprzywilejowani. W krajach, w których demokracja jest trwała, są wprowadzone bardzo poważne ograniczenia w datkach. Nie ma mowy o 1%, bo Buffet zapłaciłby więcej niż cały stan, w którym mieszka.

Łukasz Gibała: - W systemie amerykańskim nie ma finansowania partii politycznych. To, co chcemy zlikwidować, tam nie istnieje.

Jacek Żakowski: - Teoretycznie, bo w praktyce wszyscy parlamentarzyści amerykańscy dostają taką furę pieniędzy na funkcjonowanie, że te partie z tego żyją. Tak jest w większości krajów. Czy pan zna taki demokratyczny kraj, gdzie finansowanie partii zależy od zamożności elektoratu?

Łukasz Gibała: - Podnosiłem taki pomysł, aby każdy mógł przekazać pewną kwotę, nie więcej niż 200 czy 500 złotych.

Jacek Żakowski: - Do podatku od minimalnego wynagrodzenia - zgoda.

Łukasz Gibała: - To wtedy byśmy mieli taką totalną równość.

Jacek Żakowski: - Konstytucja o tym mówi. Na tym polega demokracja, że w polityce wszyscy jesteśmy równi. Jak przestajemy być równi, to zmieniamy system z demokracji na oligarchię.

Łukasz Gibała: - Pan chce dosłownie ten przepis stosować.

Jacek Żakowski: - A gdzie się stosuje mniej dosłownie?

Prowadzący "Poranek Radia TOK FM" pytał też swojego gościa, czy Ruch Palikota zmodyfikuje swój projekt. - On zostanie odrzucony jutro przez większość parlamentarną i nie będzie możliwości zmodyfikowania go na etapie prac komisji. Można go złożyć w innej postaci. To, co tu razem wymyśliliśmy, jest dużo lepsze niż to, co jest obecnie - tłumaczył poseł Gibała. - Uspokoiłem się - podsumował Jacek Żakowski.

Sejm odrzucił projekt Ruchu Palikota już dziś. Za odrzuceniem opowiedziało się 199 posłów, 49 było przeciw, 185 wstrzymało się od głosu.

"Kamienna kronika świata". Znalezisko w Polsce fenomenem na światową skalę [FOTO]

TOK FM PREMIUM