Policja na tropie autorów nienawistnych wpisów. Sprawy trafiają do sądów
"Więcej trupów ,więcej ciał najemników...", "Precz z okupantem i chwała partyzantom afgańskim!", "Wojskowy to takie gówno, które ma służyć nam, a nie my jemu", "Trzoda, chołota, jedzie tam dla kasy-many many many" - między innymi za takie wpisy na internetowych forach żołnierze chcą pozywać ich autorów .
Obraźliwe, nienawistne wpisy pojawiają się właściwie pod każdym tekstem o misjach polskich żołnierzy. Internauci nie oszczędzają nawet ofiar i pod artykułami o śmierci żołnierzy wyrażają swoją radość z powodu ich śmierci.
Mundurowi postanowili walczyć o swoje dobre imię. Sprawą nawoływania do nienawiści i przestępstw zajęła się prokuratura po kolejnych wnioskach składanych przez żołnierzy z całego kraju , którzy uważnie czytają to, co inni wypisują w sieci.
"Hejtersi" są bezkarni. Okazuje się, że anonimowość w sieci jest złudna. Policja ustaliła adresy IP komputerów najbardziej aktywnych internautów. Dzięki temu żołnierze mogą sądzić się z nimi w procesach cywilnych. Walczą o swoje dobre imię i finansowe wsparcie Stowarzyszenia Rodzin Poległych Żołnierzy 'Pamięć i Przyszłość. W pozwach wnioskują o odszkodowania 500-5 tys. zł.
Koniec z atrapami, przybędzie aż 300 fotoradarów. "Inaczej nie zwolnią">>