Politolog o premiach dla marszałków: Są za wysokie. Problemem jest nie nagradzanie, a dostosowanie nagród do realiów
Czy premie, które marszałek Ewa Kopacz przyznała sobie i wicemarszałkom, są niewłaściwe? - pytał Piotr Maślak w Pierwszym Śniadaniu w TOK FM. - Osoby sprawujące wysokie stanowiska muszą mieć poczucie adekwatności działania. Ma ona różne rodzaje - m.in. adekwatność materialną. Nie chodzi o to, by nie nagradzać za dobrą pracę, ale chodzi o adekwatność nagrody dla realiów społeczno-politycznych. To jest 10 razy więcej niż zarabia nauczyciel. Ma to cechy nieprzyzwoitego zachowania - oceniała dr Ewa Maria Marciniak, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego zajmująca się sprawami etyki.
Frazesu premiera
Z ust premiera padały zapewnienia o zaciskaniu pasa na najwyższych szczeblach władzy, mówił o równym traktowaniu. - Trochę frazesów na ustach premiera było. Odpowiada moralnie za swoich polityków - dodała dr Marciniak w Pierwszym Śniadaniu w TOK FM.
Dobrze, że Nowicka zapłaci stanowiskiem?
Ruch Palikota, po tym, jak rozpętała się burza o wysokie premie, wycofał poparcie dla swojego wicemarszałka , co oznacza, że najprawdopodobniej straci ona stanowisko. - To działanie całkowicie odmienne od zachowania innych liderów, którzy bronią, pośrednio lub bezpośrednio, swoich marszałków - oceniła politolog. Krytycznie też wypowiada się o zapowiedziach marszałków, już po ujawnieniu wysokości nagród, że przekażą je na cele społeczne. - Widać, że to nieszczere.
Jej zdaniem politycy myślą krótkowzrocznie. - W dojrzałym systemie politycznym politycy myślą o długofalowych konsekwencjach swoich działań - powiedziała dr Marciniak.
Prof. Środa: Polowanie na czarownicę panów z Ruchu Palikota
Sejm to nie zakład pracy
Etyk z UW uważa również, że powoływanie się przez marszałek Kopacz na normę prawną ( "Mam prawo, a wręcz obowiązek oceniać pracę swoich pracowników" ) jest nieporozumieniem. - Politycy wielokrotnie mówią, że są reprezentantami narodu. Okazuje się, że reprezentacja jest taka sobie. Jest na przeciętnym poziomie, by nie powiedzieć poniżej, standardów moralnych - dodała dr Marciniak.
Dwa światy
- Żyjemy w dwóch rzeczywistościach. Jesteśmy w tym samym czasie, są te same wydarzenia i zjawiska. A my, społeczeństwo i elity mamy zupełnie odmienne interpretacje. Dwa nieprzystające światy - oceniła politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. - Politycy żyją na co dzień innymi problemami. Mają poczucie, że są reprezentantami narodu. Przypisują sobie cechy wyjątkowości i elitarności. A to powoduje, że umykają z pola widzenia problemy ludzi, których reprezentują - dodała etyk, choć zastrzegła, że nie wszyscy parlamentarzyści utracili kontakt ze światem zewnętrznym.
-
Marcin W. w rękach policji. Jest podejrzany o zabójstwo dwóch osób
-
"Drastyczne" rekolekcje w Toruniu. "Żadna fundacja tego nie zrobiła, a w kościele dzieci to widziały"
-
Paweł Śpiewak nie żyje. Znany socjolog miał 71 lat. "Postać wieloformatowa"
-
Zapadł drugi wyrok w sprawie znanego aktora Jerzego S.
-
PiS szykuje podwyżkę 500 plus? Ekspertka policzyła. "To i tak nie pokryje inflacji"
- Papież Franciszek nadal w szpitalu. Watykan podał, kto odprawi mszę w Niedzielę Palmową
- Konfederacja, elektromobilność i "Krok niewystarczający, żeby wygrać wybory", czyli Trzaskowski zamiast Tuska
- Daniel Obajtek wybrany na nową kadencję. Szefem Orlenu ma być przez kolejne 3 lata
- "Wielki dzień hańby dla MKOI". Czy Polska powinna zbojkotować igrzyska olimpijskie w Paryżu?
- Niekompletne granice związku. Kirgistan i Tadżykistan