"Jestem wściekła na Tuska za związki partnerskie. Myślałam, że projekt Dunina przejdzie"

- Jestem wściekła na Donalda Tuska, że tak łatwo odpuścił związki partnerskie. Myślałam, że chociaż bardziej okrojona wersja projektu posła Dunina przejdzie i że się uda, przynajmniej na początek. Mija 10 lat, od kiedy pojawił się pierwszy projekt ustawy o związkach partnerskich. A tymczasem media pokażą "Międzynarodówkę" i naszego przystojnego, młodego sekretarza - mówiła w "Poranku Radia TOK FM" Katarzyna Piekarska.

Na zorganizowany w niedzielę przez SLD Kongres Lewicy nie przybył żaden z zaproszonych byłych prezydentów . Zjazd lewicowych formacji był zdominowany przez SLD; poza przemówieniami polityków Sojuszu uatrakcyjniać miało go m.in. odśpiewanie "Międzynarodówki". Część komentatorów w mediach społecznościowych skrytykowała kongres, nieobecna na nim konkurencja uznała go za klapę .

Piekarska: Śpiewałam "Międzynarodówkę", to hymn lewicy

Katarzyna Piekarska przyznała w "Poranku TOK FM", że "Międzynarodówkę" śpiewała: - Tak, śpiewałam. Tekst był na dużym telebimie, bo nie wszyscy pamiętali wszystkie zwrotki. Jest to pieśń lewicy, której nie ma się co wstydzić,. Nie jest to pieśń epoki Gierka, powstała pod koniec XIX wieku i jest hymnem lewicy. Ale ja bym się na tym nie skupiała, bo to nie było najważniejsze wydarzenie kongresu.

Przyznała jednak, że najistotniejsze na kongresie były dyskusje panelowe, m.in. ws. kobiet. - Niestety, na sali był tylko jeden pan. Potem przyszedł drugi. Zmartwiło mnie to, bo problem równouprawnienia kobiet dotyczy całego społeczeństwa, nie tylko kobiet - dodała. Podkreśliła też, że SLD wspiera Kongres Kobiet i nie uważa go - mimo politycznych ambicji KK - za konkurencję, ale za partnera do współpracy.

Plusy i minusy Kongresu Lewicy? - To, co mnie cieszy, to fakt, że wzięło w nim udział ponad 70 organizacji pozarządowych. Skupiamy się tylko na partiach, ale to organizacje pozarządowe budują społeczeństwo obywatelskie - mówiła i dodała, że członkowie tych organizacji mają większa szanse na sukces w polityce i zdobycie miejsc w parlamencie i samorządach.

"Jestem wściekła na Tuska za związki partnerskie"

-To, czego mi zabrakło, to więcej inicjatyw wyprzedzających kongres: dyskusji, wystaw... Kolejna rzecz to nieobecność prezydentów. Trochę szkoda, że głównym przesłaniem kongresu było to, kogo nie było. Wielcy nieobecni - przyznała liderka Sojuszu. - Ale jak się zaprasza Jaruzelskiego i Wałęsę, to trudno, by to nie skupiło uwagi wszystkich. Nie można robić jednocześnie i eventu, i roboczego kongresu. Albo jedno, albo drugie. Pani jest po stronie roboczego kongresu, ale organizatorzy woleli event - zauważył prowadzący "Poranek" Jan Wróbel.

Piekarska podkreśliła też, jak wartościowa dyskusja odbywała się na panelu, w którym wzięła udział razem m.in. z prof. Moniką Płatek i Jackiem Żakowskim: - Może kolejny kongres trzeba będzie trochę inaczej zorganizować - przyznała.

Mówiła też o tym, że kongres nie powinien przesłaniać w mediach pracy lewicy w ogóle, zwłaszcza w terenie. - Właściwie tylko lewica prowadzi dyskusję dotyczącą tego, jaka powinna być nowoczesna polska szkoła. A walka o pozycję Polski w Europie i na świecie nie będzie się toczyła w okopach, ale na edukację i innowacyjność. XIX-wieczny model szkoły nie przystaje do XXI wieku. A to podstawowy problem polityków, bo - nie przeprowadzając reformy - z każdym dniem cofamy się o co najmniej 10 lat - mówiła Piekarska.

Wspomniała przy okazji o zaniedbaniach konkurencji w sprawach społecznych w ogóle: - Jestem wściekła na Donalda Tuska, że tak łatwo odpuścił związki partnerskie. Myślałam, że chociaż bardziej okrojona wersja projektu posła Dunina przejdzie i że się uda, przynajmniej na początek. Mija 10 lat, od kiedy pojawił się pierwszy projekt ustawy o związkach partnerskich. A tymczasem media pokażą "Międzynarodówkę" i naszego przystojnego, młodego sekretarza. Ale jeździmy w teren, przestawiamy nasz program, mówimy o zmianie polityki społecznej. Bo ta, która jest, pogłębia nierówności. Myślę, że wkrótce lewica będzie trendy.

TOK FM PREMIUM