Czemu Kaczyńskiemu rośnie poparcie? "Szczepionka antypisowska przestała działać" [PUBLICYŚCI]
Najnowsze sondaże muszą cieszyć Prawo i Sprawiedliwość. Partia Jarosława Kaczyńskiego dystansuje w nich PO. Na dobre (przynajmniej wizerunkowo) wyszło również zjednoczenie na prawicy i pakt o współpracy z Jarosławem Gowinem i Zbigniewem Ziobrą. Wprawdzie oba ugrupowania mają niewielkie poparcie, ale PiS udało się udowodnić, że jest zdolna do współpracy i potrafi się otworzyć.
"To jest czas dobry dla PiS"
- Rok przed wyborami jest w Polsce klimat, który sprzyja PiS. Okazało się, że to ugrupowanie Kaczyńskiego jest partią teflonową, nie Platforma. Przegrywane wybory czy coraz dziwniejsze teorie dotyczące katastrofy smoleńskiej, zwłaszcza po niedawnym zestrzeleniu malezyjskiego samolotu, nie szkodzą partii. Nie szkodzi również to, że poziom wypowiedzi większości działaczy - poza Jarosławem Kaczyńskim - jest dramatycznie niski. Taki Adam Hofman nie ma nic do powiedzenia - komentowała w TOK FM Janina Paradowska.
Łukasz Lipiński z "Polityki Insight" dodał: - Politycy PiS zauważyli, że im mniej mówią konkretów, tym bardziej im rośnie w sondażach. Niemal przez cały ubiegły rok odbywały się kampanie, których celem było pokazanie, że PiS jest jedyną alternatywą dla ekipy Donalda Tuska. I to im się udało, choć to partia, która przegrała wybory siedem razy z rzędu.
Paweł Fąfara z "Polski The Times" komentował: - Wyrosło nam całe pokolenie, które pamięta tylko rządy Donalda Tuska i nie pamięta rządów PiS. To całkiem spora grupa wyborców. Szczepionka antypisowska przestała działać.
- Platformie Obywatelskiej nie udało się przekonać ludzi, że naszą siłą jest to, co zbudowaliśmy. Za to cały czas straszą PiS. Przez wiele lat było tak, że im bardziej wyskakiwał Kaczyński, tym bardziej poparcie spada PiS. To długo funkcjonowało i przyzwyczailiśmy się do tego - komentowała Aleksandra Pawlicka.
Na lewicy znów bez porozumienia
Publicyści komentowali kolejny zgrzyt na linii Twój Ruch - SLD. Niespełna miesiąc od pojednania i obietnic współpracy Janusz Palikot ogłosił, że jego partia w wyborach samorządowych startować będzie samodzielnie. Okazało się bowiem, że lokalni baronowie Sojuszu nie chcą wspólnych list z TR. - Janusz Palikot zmarnował swoje możliwości - stwierdziła Aleksandra Pawlicka. - Szturmem w 2011 roku wszedł do Sejmu. Ale manewry z Wandą Nowicką i Piotrem Ikonowiczem odebrały mu dużo zwolenników, a na koniec wziął przejrzałe owoce lewicy na swoje listy i udowodnił, że nie jest antysystemowy i nie wiadomo, o co mu chodzi - stwierdziła dziennikarka. Podkreślała jednak, że zasługą Palikota jest to, że "wprowadził antykościelny nurt do polityki i myślenia".
Łukasz Lipiński dodał: - Polityka happeningowa sprawdza się przez jakiś czas. Jeśli nie buduje się struktur i nie wymienia przypadkowych ludzi na fachowców politycznych, to się traci - stwierdził publicysta. Jego zdaniem teraz bardziej wyrazistą politykę happeningową prowadzi Janusz Korwin-Mikke.
-
Czy Jan Paweł II jest odpowiedzialny za ukrywanie molestowania seksualnego wśród kleru? [Sondaż dla TOK FM i OKO.press]
-
"Nierozerwalne małżeństwa" Mentzena. Bodnar o promowaniu "poglądów sprzecznych z prawami człowieka"
-
Ksiądz na Facebooku będzie musiał się ujawnić. Episkopat chce zrobić porządek z duchownymi w sieci
-
Thermomix - kuchenna fanaberia dla bogatych czy przydatny gadżet? "Myślałam, że to ściema"
-
We Francji "wiatr sprzyja radykałom". Macron tylko zaciera ręce. "Rząd na to liczy"
- Czy istnieje "piękna śmierć" i co w slangu medycznym oznacza "bilet do nieba"? [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Prokuratura żąda aresztu domowego dla przełożonego Ławry Peczerskiej
- Amerykanie: Xi Jinping nie poparł putinowskiej antyzachodniej koncepcji polityki zagranicznej
- 31-latka z Jarocina wyłudziła ponad 16 tys. zł. Wpadła przez brak jednej drobnej opłaty
- Papież Franciszek opuścił szpital i wrócił do Watykanu. Wręczył policjantom nietypowy prezent