Atak na redakcję ?Charlie Hebdo". Ekspert: Świat się zmienił i zagrożenia dotykają zwykłego obywatela. Musimy być gotowi
We wczorajszym ataku na redakcję tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo" w Paryżu zginęło 12 osób. Trzej zamaskowani napastnicy wdarli się do redakcji i zastrzelili uczestników kolegium redakcyjnego, po czym zbiegli. Po ataku rozpoczęto poszukiwania sprawców, zidentyfikowanych przez policję jako 18-letni Hamyd Mourad oraz bracia Kouachi - 34-letni Said i 32-letni Cherif. Mourad w nocy oddał się w ręce policji; twierdzi, że jest niewinny.
Wolnych strzelców trudniej znaleźć
- Oni są niebezpieczni jako osoby niezwiązane z organizacjami terrorystycznymi, a wpisujące się w nurt inspiracji. Trudno wyobrazić sobie, jak z wyprzedzeniem ich schwytać. Trudno wyczuć moment, kiedy idea przeradza się w sprawstwo. Kiedy ktoś, kto werbalnie wyraża radykalne poglądy, zaczyna mordować. To jest trudne i nas przeraża. Cały system policyjny opiera się na inwigilacji środowisk jako metodzie działania - mówił w Przedpołudniu Radia TOK FM Grzegorz Cieślak z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas.
Zwykły człowiek, czyli cel miękki
- Nie jestem miłośnikiem sformułowania, że wszyscy powinni być przygotowani na atak, choć to akurat prawda. Inne rzeczy wie pani, inne ja, inne administrator budynku, w którym jesteśmy. Pytanie, czy akurat w tym przypadku można tak było zorganizować wejście do redakcji, by przy wejściu była śluza strzeżona przez ochroniarza, który jest za pancerną szybą - zastanawiał się specjalista od terroryzmu. - Ktoś mi może zarzucić, że idziemy w stronę infrastruktury polegającej na tym, że się zabarykadujemy. Nie my idziemy. To do nas strzelają. Świat się zmienił i zagrożenia dotykają zwykłego obywatela. Większość napastników wybiera cele miękkie - zwykłych ludzi, nie lotniska, które są silnie chronione, czy komandosów - zauważył Cieślak.
Media mają uważać, co publikują?
I dodał: Jestem przeciwny autocenzurze mediów - "Charlie Hebdo" to nie jest humor, który lubię. Ale nie uważam, że bycie kontrowersyjnym lub głupim jest w Europie nielegalne. Jest gwarancja praw obywatelskich. W tym prawa do wyrażania swojej opinii, naturalnie jeśli ona nie godzi w czyjeś interesy. Ja się nie zgadzam, by ktoś, kto czuje się urażony, rościł sobie prawo, by sięgać po broń - powiedział Cieślak.
-
Niemcy wprowadzą kontrole na granicach z Polską. "To porażka rządu i prezesa Kaczyńskiego"
-
Orgia księży w Dąbrowie Górniczej. "Nie da się przejść obojętnie". Prezydent miasta zawiesza współpracę z diecezją
-
Śmiertelne potrącenie 19-latki. Jest wyrok w głośnej sprawie kierowcy autobusu
-
Zapytaliśmy Polaków o partie drugiego wyboru. "Wyniki frustrują sztabowców Prawa i Sprawiedliwości"
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
- Kontrole na granicy z Niemcami. "Rząd Scholza musi działać i robi to spektakularnie"
- "Chłopi" kandydatem do Oscara. "Zielona granica" miałaby większe szanse?
- Konfederacja leci w dół. "Mentzen lepiej wypadał na TikToku, niż w rzeczywistości"
- Czy w Polsce zabraknie paliwa? Orlen apeluje do kierowców
- Tragiczny wypadek na autostradzie A1. Nowe ustalenia biegłego