Żakowski boi się Gwardii. Siemoniak uspokaja drugi raz: Wiemy, co robimy
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Przypomnijmy: w piątek "Rzeczpospolita: napisała, że w MON powstał plan stworzenia liczącej 300 tys. ochotników Gwardii Krajowej. - To jest jakaś katastrofa
- grzmiał w Poranku Radia TOK FM Jacek Żakowski, wskazując na polityczne konsekwencje takich decyzji i płynące z niej zagrożenie dla demokracji.
- Mam nadzieję, że sympatyczny pan Żakowski doszedł do siebie i już się nie boi - mówił w TOK FM minister Tomasz Siemoniak. - Jego reakcja była nadaktywna - stwierdził.
- Nad koncepcją pracował generał Pacek. Koncepcja trafiła na moje biurko i do konsultacji w różnych instytucjach wojskowych. Obawy redaktora Żakowskiego są nieuprawnione. Nie chodzi o paramilitarne organizacje, tylko o sensowną współpracę wojska i organizacji obronnych - tłumaczył szef MON.
Janina Paradowska przypomniała, że koncepcja Gwardii nie jest nowym pomysłem. Szeremietiew chciał taką armię.
- Ten pomysł nie jest zatwierdzony, trzeba pracy i sensownego wpisania w system bezpieczeństwa państwa. Chodzi o to, żeby różne organizacje na ogół skupiające rezerwistów współpracowały z wojskiem. Wiemy, co robimy. Chodzi o to, żeby entuzjazm dla ruchów proobronnych sensownie zagospodarować i żeby państwo miało nad tym kontrolę, a nie odwrotnie.