Paradowska wita b.sędziego TK: "Dzień dobry"? Wyrzykowski: no zależy, z jakiego punktu patrzeć
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas - Z punktu widzenia konstytucji, można mieć wątpliwości, czy to jest dobry dzień - przyznał prof. Wyrzykowski, komentując przyjęcie przez prezydenta ślubowania od czterech z pięciorga wybranych wczoraj przez Sejm sędziów TK.
Zdaniem przewodniczącego Komitetu Nauk Prawnych PAN, byłego sędziego TK, moc prawną ma wybór dokonany przez poprzedni Sejm, który w październiku wybrał pięciu nowych sędziów.
- Nie mogę wypełniać swojej funkcji, bo prezydent nie zaprosił ich do złożenia ślubowania. Ale to są sędziowie TK.
Zaraz po wyborach PiS zakwestionował wybór poprzedniego Sejmu. Najpierw partia Jarosława Kaczyńskiego, przy wsparciu ugrupowania Kukiz'15, przyjęła nową ustawę o TK (wejdzie w życie 5 grudnia). Sejmowa większość w tym samym składzie, przyjęła też uchwały uchylające przyjęte przez poprzedni parlament - o wyborze sędziów. Wczoraj wybrano pięcioro nowych - wszyscy rekomendowali byli przez PiS.
Nad ranem ślubowanie czworga z nich przyjął Andrzej Duda.
- Ci sędziowie zostali wybrani na mocy uchwały, której legalność powinna być zbadana. Mamy do czynienia z bardzo poważną sytuację, z punktu widzenia państwa - uważa prof. Wyrzykowski.
-
Oto zwycięzca Marszu Miliona Serc. "Nie jest dziadersem jak Tusk czy Kaczyński"
-
Co dalej ze stopami procentowymi? "Reakcja złotego może być makabryczna"
-
Małgorzata Daniszewska nie żyje. Wdowa po Jerzym Urbanie miała 68 lat
-
Mieszkańcy Bydgoszczy mają dość "autobusów widmo". Prezydentowi też puszczają nerwy
-
"Ktoś prezesa okłamuje, żeby się cieszył". Lubnauer o głośnych słowach Kaczyńskiego o marszu
- Co z wakacjami kredytowymi po wyborach? Debata osób kandydujących do parlamentu
- Nowe wątki afery wizowej. "Tak skopanej operacji jeszcze nie widziałem"
- Nowy sondaż po Marszu Miliona Serc. Kaczyński może czuć na plecach oddech Tuska
- Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Nowe informacje od strażaków
- Chat GPT ma zyskać głos i wzrok, czyli nowości AI. I ważny proces o "przyszłość internetu"