Rostowski: Jeżeli prezydent podpisze ustawę o TK, złamie przysięgę
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Sejm głosami PiS-u przegłosowała wczoraj - mimo protestów prawników, opozycji i demonstracji obywatelskich - ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, jednym z głównych organów kontrolnych w naszym systemie. Jej wprowadzenie w życie oznaczać będzie paraliż Trybunału m.in. przez mocne ograniczenie mu możliwości orzekania. Dziś ustawą zajmie się Senat, przez który PiS ją najpewniej przeprowadzi bez problemów. Potem ustawa trafi na biurko prezydenta.
Sprawę komentował w "Poranku Radia TOK FM", były minister finansów Jacek Rostowski. - Jeżeli prezydent podpisze nocą, albo nawet nad ranem tę ustawę, która została przyjęta przez Sejm i która ewidentnie łamie art. 190, to złamie swoją przysięgę. Co zresztą już wielokrotnie zrobił - zaznaczył, dodając, że Andrzej Duda już złamał przysięgę, gdy nie przyjął przysięgi od wybranych w czerwcu sędziów.
- To bardzo wyraźny obraz tego, czym mamy do czynienia z pełzającym zamachem na konstytucję. A skoro konstytucja jest sercem naszej demokracji, póki nie będzie demokratycznie zmieniona, to mamy oczywiście pełzający, ale dość szybko postępujący zamach na demokrację - skomentował.
Polityk PO skrytykował też całą politykę PiS od czasu przejęcia władzy: - To swoiste zdjęcie maski przez PiS. Przez ponad rok, od kampanii prezydent Dudy, przekaz PiS brzmiał: Myśmy się zmienili, jesteśmy dojrzali, spokojni, łagodni. I tydzień po przejęciu władzy okazuje się, jak jest naprawdę. To największe oszustwo polityczne ostatnich 25 lat nie tylko w Polsce, ale i Europie.
Rostowski przestrzegł też przed poluzowaniem dyscypliny budżetowej dla realizacji obietnic wyborczych. Skrytykował już znowelizowany budżet na przyszły rok, w którym założono realizację planu 500 zł na dziecko: - Zasadniczy błąd w polityce gospodarczej rządu PiS-u? W sytuacji, gdy gospodarka szybko się rozwija, deficyt budżetowy powinien szybko maleć. To wtedy, gdy mamy rosnące dochody, powinniśmy spłacać to, co pożyczyliśmy w trudnych czasach. I takie były plany rządu PO-PSL - teraz ten deficyt miał bardzo znacząco maleć. A tu mamy sytuację dokładnie odwrotną: już w tym budżecie wydatki będą o 36 mld wyższe niż planowano. A nowe podatki mogą dać maksimum w granicach 8-9 mld zł. A uszczelnianie VAT-u? Myśmy próbowali to zrobić, ale zawsze, próbując, w budżetach zakładaliśmy, że się nie uda. Na tym polega odpowiedzialna polityka finansowa.
- W 2017 roku będziemy mieli deficyt w granicach 75-95 mld zł, 4-5 proc. PKB. To będzie zupełnie nie do przyjęcia i dla rynków, i dla Komisji Europejskiej. Co oznacza, że Komisja może wszcząć procedury, które doprowadzą do sankcji, łącznie ze wstrzymaniem środków unijnych. A tych nasza gospodarka potrzebuje jak dżdżu - ostrzegał Rostowski.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!
-
Prace komisji ds. wpływów należy bojkotować? Miller proponuje specjalny fundusz, by zebrać pieniądze na kary
-
Janusz Kowalski chciał ścigać Donalda Tuska, ale w skład komisji weryfikacyjnej nie wejdzie. "Mam dużo do powiedzenia"
-
Moskwa po ataku dronów. Putin "robi z tego prawie że sukces". Rosjanie wyjdą na ulice? "To jednak drąży"
-
Przed "lex Tusk" chroni tylko tajemnica spowiedzi. Sędzia Markiewicz o "ruskich metodach" PiS. "Widzę ciemność!"
-
Rakieta pod Bydgoszczą - Morawiecki i Błaszczak wiedzieli od razu. "Rz" ustaliła chronologię zdarzeń
- Kultura uczy nas, że to, co ważne, jest w głowie. Czym jest zatem intuicja?
- "Coś potwornego. Dobry przykład działania ruskiej propagandy". Morawiecki ostro o doniesieniach "Rz"
- Najnowsze premiery serialowe na Netlflix, HBO MAX i Prime Video (2.06-4.06): kontrowersyjny "Idol" i inne nowości!
- Nadawca TOK FM odwołuje się od decyzji przewodniczącego KRRiT. Publikujemy główne punkty uzasadnienia
- [Aktualizacja] Biała Księga - korespondencja nadawcy Radia TOK FM z Przewodniczącym KRRiT