Wdowa po Błasiku ws. transferu szefa z TVN do TVP. "Jestem zszokowana. Dziwię się Kurskiemu"
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasEwa Błasik żali się "Gazecie Polskiej", że media podające informacje dot. ostatniego lotu do Smoleńska szkalują imię jej męża. - Kłamstwa na temat mojego męża to już przeszłość, w której grzebać będą jedynie ludzie nieuczciwi. Teraz czas naprawdę o największej polskiej tragedii ostatnich dziesięcioleci - stwierdza jednak w wywiadzie.
Jako bohater negatywny występuje nielubiana przez prawicę telewizja TVN24, podobnie jak inne media, opisująca kłótnię gen. Błasika z kpt. Protasiukiem przed odlotem do Smoleńska.
Grzegorz Wierzchołowski przeprowadzający wywiad zwraca uwagę, że z tej telewizji doszło właśnie do dużego transferu. Sufin, wcześniej jeden z szefów w TVN, dostał właśnie ważną posadę w telewizji publicznej. - Nie wiedziałam o tym. I przyznam, że jestem zszokowana, gdyż doskonale pamiętam, co się działo po ujawnieniu tych rzekomych faktów - mówi Błasik. - Robiono z Andrzeja potwora, który znęcał się nad pilotami i ich terroryzował - dodaje.
Błasik mówi, że dziwi się Jackowi Kurskiemu. Mam nadzieję, że zatrudnienie kogoś takiego jak redaktor Sufin w TVP wynikało z nieuwagi, a nie z celowego działania. Zwłaszcza, że obecny prezes TVP bronił mojego męża przed oszczerstwami i obiecywał, że będzie chronić jego dobre imię - mówi Błasik. Z tweeta, który zamieścił Jacek Kurski wynika jednak, że stosunki między nim a Ewą Błasik układają się dobrze.
Cały wywiad w środowej "GP" . Jacek Kurski jest nowym szefem TVP. Od kilkunastu tygodni trwa ''dobra zmiana'' - zwolniono wielu znanych dziennikarzy, zatrudniono za to osoby wcześniej związane z prawicowymi mediami - zwłaszcza TV Republika. Wśród wielu reporterów są absolwenci szkoły medialnej Tadeusza Rydzyka.