Żakowski pastwi się nad Millerem. Bo kompletnie się nie niepokoi stanem demokracji. "Brawo panie Leszku!"
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Żakowskiego rozsierdziła opinia Leszka Millera na temat stanu demokracji. "Mnie demokracja kojarzy się z tym, że mogę sobie wybrać inny rząd. Zagrożenie demokracji czułbym, gdyby nie mógł tego zrobić" - stwierdził były premier i szef SLD.
- KE się niepokoi, większość Polaków się niepokoi, Stany Zjednoczone się niepokoją, Bill Clinton się niepokoi. Już chyba troszkę niepokoi się pani Szydło. A kompletnie nie niepokoi się Leszek Miller. Brawo panie Leszku! - mówił Żakowski w "Poranku Radia TOK FM".
Zdaniem publicysty "Polityki", wypowiedź byłego szefa SLD pokazuje, że "polityczna czołówka nie rozumie, czym jest demokracja".
- To moim zdaniem jest problem, na którym wyrosło Prawo i Sprawiedliwość. Ta immanentna niezdolność do rozmowy ze społeczeństwem o demokracji. To Leszek Miller bredził kiedyś o systemie kanclerskim Polsce. I to on miał być tym kanclerzem - przypomniał gospodarz "Poranka Radia TOK FM".