"Dla Ziobry Polański to symbol obcej kultury i patologii moralnej"
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Decyzję w sprawie odrzucenia amerykańskiego wniosku o ekstradycję reżysera do USA podjął krakowski sąd w październiku 2015 roku. Dziś min. Zbigniew Ziobro poinformował, że podjął decyzję "o skierowaniu do Sądu Najwyższego kasacji w sprawie decyzji dotyczącej ekstradycji Romana Polańskiego".
- Minister sprawiedliwości postanowił być arbitrem w tej sprawie. Wydaje mi się, że Zbigniew Ziobro będzie teraz lustrował wszystkie dawne wyroki i umorzenia, szukał czegoś, co pozwoli mu zabłysnąć medialnie - ocenił w TOK FM Rafał Grupiński.
Zdaniem posła PO, jedną z dwóch "dość chorobliwych" przypadłości obecnego ministra sprawiedliwości jest "niezwykły egotyzm i chęć zaistnienia w mediach". Jak stwierdził Grupiński, ma to służyć karierze polityczne Ziobry, a dokładniej zostaniu następcą Jarosława Kaczyńskiego.
- Wydaje mi się, że dla min. Ziobry Roman Polański to pewnie symbol obcej kultury, patologii moralnej i upadku człowieczeństwa - mówił poseł w "Poranku Radia TOK FM".
Polski reżyser jest ścigany przez Amerykanów za uprawianie seksu z nieletnią Samanthą Gailey. Do zdarzenia doszło w w 1977 roku. Polański przed ogłoszeniem wyroku opuścił USA.
- To bardzo trudna sprawa. Została już rozstrzygnięta przez sąd. Powinno się na to spojrzeć przede wszystkim bez politycznego zacięcia - uważa Grupiński.