Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Ostatnim aktem sprawy jest decyzja prokuratury o wycofaniu apelacji w sprawie Grzegorza S., który kierował akcją w domu Barbary Blidy. Decyzja oznacza, że były oficer jest prawomocnie uniewinniony.
- On był odpowiedzialny za przygotowanie akcji. A nie sprawdzono nawet tego, że Blida ma broń w domu. Było mnóstwo innych naruszeń prawa. A prokuratura cofnęła apelację! - oburzał się Ryszard Kalisz w "Poranku Radia TOK FM".
W rozmowie z Janiną Paradowską przyznał, że jest zaskoczony decyzją śledczych. Bo jego zdaniem, obecny szef prokuratorów - min. Zbigniew Ziobry - powinien zrobić wszystko, by sprawę śmierci byłej minister budownictwa wyjaśnił niezależny sąd.
- Według mnie to kwestia przyzwoitości. Choć Ziobro mówił w dniu śmierci Blidy, że nie miał z tą sprawa nic wspólnego, to okazało się, że brał udział w naradach dotyczących śledztwa ws. Barbary Blidy - przypomniał Kalisz.
Dla Piotra Pytlakowskiego, zachowanie prokuratury w sprawie apelacji dotyczącej byłego oficera ABW Grzegorza S., pokazuje, że "niezależność prokuratora to już tylko pusty frazes".
"To kompromitujące dla tej instytucji, ale i groźne dla bezpieczeństwa publicznego, że prokuratorzy zaczynają przypominać pajacyki pociągane za sznurki. Przez siedem lat oskarżenie było przekonane, że ma mocne dowody w garści, a potem rzutem na taśmę uznało, że żadnych dowodów nie posiada" - napisał w komentarzu dziennikarz "Polityki".
B. oficer ABW Grzegorz S. jest już prawomocnie uniewinniony od zarzutu niedopełnienia obowiązków w czasie zatrzymywania Barbary Blidy.
B. posłanka SLD i minister budownictwa popełniła samobójstwo podczas próby zatrzymania jej przez ABW w 2007 r. Miały jej zostać przedstawione zarzuty w śledztwie dotyczącym tzw. afery węglowej.
