Kraśko załamany argumentami Gosiewskiej: Czy w każdej sytuacji będziemy wracać do 10 kwietnia? Pani poseł, po co tak mówić?
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas - Pan wspomniał o wydarzeniach w USA, a ja wspominam, jak wyglądała jedność w wykonaniu PO i Donalad Tuska. Proszę się odnieść do tego, co mówiłam - argumentowała posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
- Nie mogę się odnieść, bo nie widziałem, żeby "wyścig" na lotnisku się odbywał. Czy może pani zacytować wypowiedź, która była wyrazem braku szacunku wobec śp. prezydenta Kaczyńskiego? - dopytywał Piotr Kraśko.
Według posłanki Gosiewskiej, "brakiem szacunku było to, co zobaczyliśmy po przyjechaniu do Smoleńska". - Brakiem szacunku było to, że rodziny do tej pory nie wiedzą, kogo pochwały - wyliczała, choć dodała, że nie jest zwolenniczką ekshumacji wszystkich ciał ofiar katastrofy smoleńskiej.
- Czy w każdej sytuacji będziemy wracać do 10 kwietnia? - nie wytrzymał gospodarz "Poranka Radia TOK FM".
"Drobiażdżek"
Chwilę wcześniej Kraśko starł się z posłanką PiS w sprawie szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży. Gosiewska przekonywała, że do czasu wygranych przez PiS wyborów, nic nie zrobiono w sprawie organizacji obu wydarzeń.
- Po co tak mówić? Przecież to nieprawda. Oczywiście że na rok wcześniej nie wszystko zrobiono. A kto krytykował pomysł, że szczyt NATO odbędzie się na Stadionie Narodowym? - zapytał Kraśko. A kiedy posłanka Gosiewska nie odpowiedziała, przypomniał: To PiS krytykowało.
- Ale wyznaczenie miejsca to drobiażdżek. A szczyt nie był przygotowany. Przede wszystkim pod kątem bezpieczeństwa uczestników, mieszkańców miasta. Proszę zapytać ekspertów - odpowiadała niezrażona Małgorzata Gosiewska.