"Rzecznik episkopatu słusznie pisze, że niechęć wobec uchodźców podsycają politycy prawicy"
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Według teologa, trudno dyskutować z główną tezą raportu. Ale nie to wzbudza wątpliwości Jarosława Makowskiego.
"Rzecznik episkopatu słusznie pisze, że niechęć wobec uchodźców w Polsce podsycają politycy prawicy. I zarazem zdejmuje odpowiedzialność za uchodźców z barków Kościoła" - podkreśla publicysta.
"Dzieje się tak pewnie dlatego, że nasz stosunek do ludzi, którzy uciekają przed wojną - zdaniem Franciszka - jest sprawdzianem naszego chrześcijaństwa. Mówiąc wprost: rzecznik chciał pokazać, że polski Kościół chce się zachowywać wobec uchodźców tak, jak zachowuje się papież Franciszek. Otworzyć przed nimi drzwi rodzimych parafii i Kościołów. Wydaje się, iż ks. Paweł Rytel-Andrianik sądził, że jego raport jest dokumentem, wewnątrzkościelnym. Prawdopodobnie nie zakładał, że stanie się on przedmiotem publicznej debaty. A już na pewno, że przeczytają go przedstawiciele rządu PiS, którzy strachu przed uchodźcami używają jako politycznego paliwa" - ocenił Makowski na blogu.
Raport, którego fragmenty upublicznił Watykan, wywołał spore zamieszanie. Rzecznik episkopaty, zaczął się tłumaczyć. Ks. Rytel-Andrianik przekonuje, że informacje dotyczące stanowiska polskiej prawicy wobec uchodźców, są relacją z doniesień medialnych na temat imigrantów, a nie stanowiskiem polskiego Kościoła.