Gliński w wywiadzie dla TVP oskarża poprzedniczkę. Omilanowska: Kłamstwo! Kompletna nieznajomość prawa

Prof. Gliński zarzuca poprzedniczce, że już po przegranych wyborach na ostatnią chwilę zdecydowała o dotacjach dla Obywateli Kultury. - Mogę tylko ubolewać, że minister kultury 38-milionowego kraju, nie wie co się dzieje u nas w kulturze - powiedziała Małgorzata Omilanowska w TOK FM.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas- Bezmiar szyderstwa, który brzmiał w głosie pana ministra, kiedy opowiadał te niezgodne z prawdą historie... Można powiedzieć, że posłużył się trzecią prawdą tischnerowską. Jest sporo eufemizmów, które pozwalają zawoalować to, co zostało powiedziane w tym wywiadzie, ale tak naprawdę minister Gliński powiedział po prostu kłamstwo. Obywatele Kultury nigdy, w dziejach istnienia tego ruchu, nie dostali na swoją działalność żadnych pieniędzy. Nie dlatego, że ktoś im nie chciał dać, aczkolwiek, nikt nie zamierzał, ale też dlatego, że oni nie mają osobowości prawnej! Oni nie mają rozliczeń, księgowości i wszystkiego, co jest do tego potrzebne - mówiła w TOK FM była minister kultury i dziedzictwa narodowego, Małgorzata Omilanowska, odnosząc się do słów wypowiedzianych przez swojego następcę, w czwartkowym wywiadzie dla TVP Kultura.

Prof. Gliński w rozmowie z szefem publicystyki TVP Kultura , Tomaszem Kempskim, powiedział, że niedawno dowiedział się, że ruch obywatelski Obywatele Kultury, którego członkowie to między innymi Agnieszka Holland, Maciej Englert i Jacek Żakowski, oraz wielu innych zasłużonych i znanych polskich twórców, aktywistów, dziennikarzy i badaczy kultury, jest finansowany ze środków publicznych.

Co bawi ministra

- Zawsze należy współpracować, starać się zrozumieć adwersarzy, różne punkty widzenia. Słyszałem coś, o jakimś kongresie, który organizuje środowisko Obywateli Kultury. Ze zdziwieniem, i w zasadzie z rozbawieniem dowiedziałem się, że te osoby są finansowane ze środków publicznych przyznanych im przez poprzednią panią minister - mówi Gliński w wywiadzie. Stwierdził, że decyzję o tym Małgorzata Omilanowska podjęła tuż przed odejściem, po przegranych wyborach. - To tym bardziej urocze, że ci ludzie zostali wyposażeni w środki publiczne do działania. Dobrze, że krytycznego wobec władzy, bo władza zawsze powinna podlegać krytyce, tyle tylko nie zauważyłem za bardzo, żeby równie intensywnie była recenzowana władza poprzednia przez te środowiska - mówi Gliński. Nie podaje jednak szczegółów ani kwoty dofinansowania.

"Kłamstwo!"

Reakcja Omilanowskiej była bardzo szybka. Zarzuciła ministrowi kłamstwo. Na jej profilu na Facebooku pojawił się wpis, w którym w ostrych słowach skrytykowała swojego następcę.

To odpowiedzialność Glińskiego

- Twierdzenie, że podjęłam decyzję w listopadzie zeszłego roku, która skutkuje finansowo na rok 2016, to kompletna nieznajomość prawa polskiego. Taką wiążącą decyzję może podjąć tylko osoba, która dysponuje budżetem publicznym po podpisaniu go przez Prezydenta RP. Prof. Gliński użył czasu teraźniejszego: że są finansowani. Za czas teraźniejszy odpowiada on, nie ja - mówiła TOK FM była minister kultury.

Przypomnijmy, że na samej stronie internetowej - Obywatele Kultury, możemy przeczytać: Obywatele Kultury to dobrowolny ruch obywatelski, zwołany w akcie sprzeciwu wobec polityki, która nie docenia społecznych i demokratycznych funkcji kultury. Omilanowska komentuje całą sytuację jednym zdaniem. - Mogę tylko ubolewać nad tym, że Minister Kultury, 38 mln. Kraju, nie wie co się dzieje u nas w kulturze.

TOK FM PREMIUM