Macierewicz "wygrał" z powstańcami? "Upokorzył ich. Przekonał paru starszych ludzi, by mu się nie postawili"

- Macierewicz na powstańcach wymusił zgniły kompromis. Starsi ludzie, bohaterowie, ulegli dla Polski, bo nie chcieli awantury i dalszego rozdmuchiwania tej sprawy - komentował w TOK FM Przemysław Szubartowicz.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasMacierewicz "wygrywając" spór z powstańcami o apel smoleński wygrał czy przegrał? Publicyści byli podzieleni.

- Celem Macierewicza było połączenie Powstania Warszawskiego z osobą Lecha Kaczyńskiego i to się udało - komentowała Joanna Solska z tygodnika "Polityka". M.in. nazwisko b. prezydenta zostanie odczytane w tzw. apelu pamięci - takie rozwiązanie pata zaproponowało MON, a przystali na nie powstańcy - jak sami mówili - "dla dobra Polski". - Powstańcy, którzy zabierają głos publicznie, nie kryją zawodu. Mają prawo być niezadowoleni, że do uroczystości, która była poświęcono tylko im, dodano suplement - dodała Solska w Poranku Radia TOK FM .

"Wszyscy wiedzą, że to zły pomysł"

- To jest pyrrusowe zwycięstwo - ocenia Eliza Olczyk z "Wprost". - To, że udało mu się przekonać starszych ludzi do tego, by odczytać parę nazwisk, to nie jest jego sukces. Próbował wyjść z twarzą i oni mu to umożliwili- oceniła. - Ale wszyscy wiedzą, że to nie jest dobry pomysł, by do każdej uroczystości dołączać apel smoleński i odczytywać nazwiska wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej -i to bez względu na to, co sądzi o tym, co się stało 10 kwietnia - dodała.

Jej zdaniem forsowanie przez Antoniego Macierewicza tego pomysłu to forma "odreagowania".

"Macierewicz upokorzył powstańców"

Przemysław Szubartowicz uważa, że minister upokorzył powstańców. - Wymusił na nich zgniły kompromis. Starsi ludzie, bohaterowie, ulegli dla Polski, bo nie chcieli awantury i dalszego rozdmuchiwania tej sprawy - ocenił. Jego zdaniem chodziło tylko o nazwisko Lecha Kaczyńskiego, który wprawdzie dołożył swoją cegiełkę np. idei budowy Muzeum Powstania Warszawskiego, ale to nie uprawnia do pojawiania się w apelu poległych w PW.

- Będzie niesmak, będzie wokół tegorocznych uroczystości aura politycznej zawieruchy, nieporozumienia, przykrości i smutki - dodał komentator.

Gugała: nie chcę tego komentować, brak słów, to jest bez sensu. Komentatorzy ostro o apelu smoleńskim

TOK FM PREMIUM