Zalewski: Fałszowanie historii nie udało się kiedyś i nie uda się teraz
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Paweł Zalewski nie ma wątpliwości, że minister Antoni Macierewicz, który upierał się, by w czasie apelu poległych w rocznicę Powstania Warszawskiego wyczytano nazwiska ofiar katastrofy smoleńskiej, miał zgodę Jarosława Kaczyńskiego na tego typu działania.
- Celem tej operacji jest uczynienie z katastrof lotniczej wydarzenia w pamięci Polaków tej rangi, co ludobójstwo katyńskie i Powstanie Warszawskie. Temu ma służyć apel smoleński, który ma być powtarzany przy każdej uroczystości, i temu służy też język. Chodzi o to, by tożsamości Polaków była definiowana przez katastrofę lotniczą i tragedię smoleńską - mówił polityk PO.
W ocenie Pawła Zalewskiego, ta próba fałszowania historii najnowszej się nie uda.
- Jako historyk doskonale wiem, że różne ekipy usiłowały budować swoją legitymację w oparciu o fałszowanie historii i to się nigdy nie udawało. Nie uda się i teraz - powiedział Zalewski.