Minister zapewnia: Nie ma mowy o cyberataku. Dane PESEL nie były przedmiotem handlu
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Szefowa ministerstwa cyfryzacji podkreśla, że szybka reakcja na bardzo dużą liczbę "ściągnięć" danych, nie byłaby możliwa, gdyby nie obowiązujące od niedawna procedury.
- To że zauważyliśmy ten nienaturalny ruch jest efektem ustanowienia przez nas podstawowej struktury cyberbezpieczeństwa. System zadziałał, ludzie zareagowali - mówiła Anna Streżyńska w audycji " Pierwsze Śniadanie w TOK-u ".
Przypomnijmy, informacja że mogło dojść do wielkiego wycieku danych z bazy PESEL pojawiła się pod koniec sierpnia.
- Rolą naszego ministerstwa jest dmuchać na zimne. Nie ujawnialiśmy postępowania w sprawie poboru danych. Nie myśmy wytworzyli niepokój, jaki powstał - zapewniała w TOK FM.
Doniesienia, które pojawiły się w mediach, spowodowały duży napływ wniosków od osób, które chciały dowiedzieć się, czy ktoś pobierał ich dane. - Był dzień, kiedy wniosków było tysiąc. Teraz zainteresowanie spadło - poinformowała minister.