Lis: Kaczyński jak Mefistofeles. Zaprzęga do polityki skrajne emocje

- Wskazać palcem, opluć, zafundować elektrowstrząsy niemrawej opozycji zahipnotyzowanej publice. Nie wizja, a budzenie skrajnych emocji - to zdaniem Tomasza Lisa metoda działania Jarosław Kaczyńskiego.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas- Myli się, kto sądzi, że największym talentem Jarosława Kaczyńskiego jest umiejętność wykreowania wizji i realizacji politycznego planu - pisze Tomasz Lis we wstępniaku w najnowszym wydaniu tygodnika "Newsweek" .

- Wizja jest w swej istocie prostacka, charakterystyczna dla przywódców autorytarnych - szukanie i piętnowanie wrogów, prymitywny nacjonalizm, promocja etatyzmu, walka z niezależnymi instytucjami, ideologizacja życia publicznego, idealizacja narody w jego bezgrzesznej wersji i historii w ujęciu czytanki dla dzieci - wylicza Lis i dodaje, że to "nic nowego, wszystko jest w repertuarze Putinów, Erdoganów i Orbanów, aplikowane tylko w różnym natężeniu".

- Prawdziwy talent Kaczyńskiego nie polega na umiejętności wykreowania jakiejś wizji, ale na zaprzęgnięciu do polityki skrajnych emocji, które rozbudza i podsyca z wprawą Mefistofelesa. Wskazać palcem, opluć, zafundować elektrowstrząsy niemrawej opozycji zahipnotyzowanej publice. Dzieje się - pisze Tomasz Lis.

I stwierdza: Niektórzy ludzie umierają z nudów. Niektóre narody popełniają samobójstwo usiłując zabić nudę.

"Mamy do czynienia z chamstwem oficjalnym. Ta władza nie szczędzi żadnych inwektyw. To się zużyje, no ile można"

Zobacz wideo

TOK FM PREMIUM