Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasKolejni prokuratorzy zajmą się katastrofą smoleńską . Działanie z lat 2010-2011 na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej przez funkcjonariuszy publicznych, upoważnionych do występowania w jej imieniu w stosunkach z Rosją podczas badania przyczyn katastrofy smoleńskiej - to przedmiot jednego ze śledztw wznowionych ostatnio przez Prokuraturę Krajową. Jak podaje TVN24, to przestępstwo potocznie nazywa się "zdradą dyplomatyczną". Grozi za nią od roku do 10 lat więzienia. - Prokuratura postanowiła wszcząć cztery śledztwa - wymierzone są one w poprzednią ekipę rządową i tych, którzy badali katastrofę smoleńską - mówiła w Poranku Radia TOK FM Dominika Wielowieyska.
- To jest totalnie skandaliczne - ocenił Jacek Rostowski w Poranku Radia TOK FM. Polityk PO uważa, że PiS się "wpakował" w ślepy zaułek. - Wiemy, że katastrofa była katastrofą transportową, a nie żadnym zamachem. PiS brnąc w te swoje absurdalne mity o zamachach, zdradzie, będzie się ośmieszał - stwierdził Rostowski.
