"Prawicowym fundamentalistom nie chodzi o ochronę życia. Im chodzi o kontrolę życia"

Wg Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, projekt zaostrzający przepisy antyaborcyjne, "to barbarzyństwo". - Już teraz w ofiary gwałtów mają opory, boją się zgłaszać na policję. Teraz już w ogóle nie będą zgłaszać przestępstwa. Będą się bały, że jeśli w wyniku gwałtu zajdą w ciążę, to będą musiały urodzić dzieci gwałcicielom - mówiła w TOK FM działaczka partii Razem.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Agnieszka Dziemianowicz-Bąk jest przekonana, że autorom projektu zakazującego aborcji, nie chodzi wcale o ochronę życia. - Prawicowym fundamentalistom chodzi o kontrolę życia. Kobiety będą piętnowane. Te które przeżyją tragedię, bo poroniła, przy łóżku szpitalnym będą miały nie psychologa, ale policjanta i prokuratora, którzy będą sprawdzać, czy do poronienia doszło samoistnie czy nie.

Partia Razem i inicjatywa "Ratujmy kobiety" zorganizowały przed Sejmem protest przeciwko zaostrzeniu prawa. - Protestowaliśmy, że w XXI wieku projekt Ordo Iuris w ogóle jest rozważany, jako prawo możliwe do wprowadzenia.

TOK FM PREMIUM