Przemawiając do nowego dowódcy minister Macierewicz powiedział m.in., że przejmuje jednostkę w szczególnej sytuacji. Podkreślił, że brygada lada moment osiągnie pełną gotowość operacyjną - ma się to stać do końca roku. - Z drugiej jednak strony przejmuje pan ją w sytuacji, gdy znajdujemy się w coraz bardziej wymagającym okresie napięcia i zagrożenia ze wschodu - mówił Macierewicz.
Co miał na myśli?
Minister nawiązał do sytuacji na Ukrainie, gdzie regularnie dochodzi do działań zbrojnych. - Trwa okupacja terytorium naszego ukraińskiego sojusznika. To sytuacja, której w Europie tolerować nie można - grzmiał minister. Ale nie tylko o tym mówił szef resortu obrony, odnosząc się do zagrożenia ze wschodu. - Nieomal codziennie dochodzą do nas informacje o przerzucie na zachodnią granicę Federacji Rosyjskiej nowych sił, począwszy od Kaliningradu, a skończywszy na Morzu Czarnym. To musi budzić niepokój - mówił Macierewicz.
Solidarność na zawsze
Zapowiedział, że solidarność Polski z państwami wschodniej flanki NATO w kwestii bezpieczeństwa będzie nieugięta i nigdy się nie zmieni. - Obowiązkiem państw europejskich, w tym Polski, jest doprowadzenie do tego, by w Europie został przywrócony ład prawny, ład międzynarodowy - zapowiedział minister obrony.
Odniósł się też do obecności wojsk amerykańskich w Polsce. - Już wkrótce na terytorium Estonii, Łotwy, Litwy, Polski i innych państw flanki wschodniej staną wojska NATO oraz wojska amerykańskie. Po raz pierwszy od 70 lat będziemy mogli powiedzieć, że jesteśmy bezpieczni - mówił minister Macierewicz.
Dowodził też, że rzeczywiste bezpieczeństwo zależy też od własnej siły i własnej determinacji. Tu podkreślił rolę wielonarodowej brygady - jako jednostki będącej symbolem determinacji i woli przeciwstawienia się wszelkiej agresji.
