Braun: Konkurs na prezesa TVP to konkurs na najlepszego i najskuteczniejszego przyjaciela Kaczyńskiego
- Spodziewałem się takiego wyniku, choć zdawałem sobie sprawę, że decyduje jeden głos, które jeszcze może się zmienić. To znaczy głos Jarosława Kaczyńskiego oczywiście - powiedział Juliusz Braun w audycji "A teraz na poważnie".
W środę Jacek Kurski głosami Rady Mediów Narodowych został wybrany na prezesa TVP. Za jego kandydaturą głosowało czworo członków RMN: Krzysztof Czabański, Elżbieta Kruk, Joanna Lichocka (wskazani przez PiS) i Grzegorz Podżorny (Kukiz'15). Przeciwko był tylko Braun - związany z PO były prezes TVP.
"Kurski wykazał się, że w propagandzie jest twardy i bezwzględny"
- Jeżeli w RMN jest troje posłów członków partii, których obowiązuje faktycznie dyscyplina, choć ustawowo są niezależni, to liczy się głos szefa partii - mówił Braun w audycji Mikołaja Lizuta.
Jak dodawał, Kaczyński "w tej sprawie się publicznie wypowiadał, mówił, że potrzebna jest osłona medialna dobrej zmiany". - To zdecydowało, Kurski wykazał się, że w propagandzie jest twardy i bezwzględny - oceniał polityk.
Jak wyglądały obrady? - Dyskusji właściwie nie było, więcej było dyskusji o procedurze - mówił Braun. - Słusznie powiedziała pani Kruk, że przecież wszyscy już przemyśleliśmy sprawę i trzeba przystąpić do podejmowania decyzji - dodał.
"Kurski nie był najlepszy, był najskuteczniejszy i najbardziej bezwzględny"
- Ten konkurs miał zasadniczą wadę: otoczenie, w jakim się odbywał, eliminowało z góry udział osób niezależnych. Osób, które nie są z kręgu przyjaciół PiS - stwierdził były prezes TVP.
- To był konkurs na najlepszego przyjaciela Kaczyńskiego w mediach? - pytał Lizut. - Najlepszego i najskuteczniejszego. Kurski wcale nie był najlepszy w tym gronie, był najskuteczniejszy i najbardziej bezwzględny - podkreślił Braun.
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Opera na obrzeżach Łazienek Królewskich. Część mieszkańców oburzona. "Co oni robią?"
-
Konfederacja w Katowicach. Pod Spodkiem buczenie. "Niech wiedzą"
-
Uchodźcy z granicy. Trafili do szpitala i wcale nie chcą go opuszczać. "To im uratuje życie"
- "Jestem ultraortodoksyjną Żydówką i teściową leworęcznego rebego". O świecie europejskich chasydów w XXI wieku [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Od wkładek do butów po nowojorską giełdę. Tak najbrzydsze sandały świata doszły na szczyt
- Tusk: Wprowadzenie 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku to nadal oznacza także "trzynastkę" i "czternastkę"
- "Najlepiej wyrzuć na śmiecie jak obierki". Tajemnica "dzieci z beczki"
- W Chersoniu nie działa alarm przeciwlotniczy. Ludzie nie nadążają ukrywać się w schronach