Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas - Tak jak organizatorki zaplanowanych pikiet i demonstracji, uważamy że sprawa się nie zakończyła. Mamy wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który mówi, że zrobi wszystko by doprowadzić do tego, by kobiety rodziły zdeformowane płody. A po drugie mamy projekt ustawy, która chce zlikwidować część zapisów obowiązującej ustawy, dotyczących możliwości dokonywania aborcji - mówiła w TOK FM Marcelina Zawisza.
'No to mamy rewolucję" - Bendyk pod wrażeniem Strajku Kobiet>>>
Liderka Razem jest przekonana, że zamiast zaostrzać przepisy ustawy aborcyjnej trzeba zliberalizować prawo. Według Zawiszy, aborcja powinna być możliwa "z przyczyn społecznych" do 12. tygodnia ciąży. - Nie powinno się zmuszać Polek i Polaków do heroizmu. Należy dążyć do tego, żebyśmy mieli cywilizowane prawo, żeby kobieta i mężczyzna mogli wspólnie decydować, kiedy będą mieli dzieci i nie będą zmuszani, by rodzić.
"Nie czas na składanie parasolek"
Organizatorki Strajku Kobiet apelują do kobiet w całym kraju, do przyłączenia się do akcji. "Większość parlamentarna nadal planuje uchwalenie drakońskiej ustawy antyaborcyjnej. Nie czas na składanie parasolek" - przekonują.
Pierwsza odsłona akcji odbędzie się w Warszawie. W niedzielę o 15 zacznie się demonstracja przed budynkiem Sejmu. A w poniedziałek - między innymi - manifestacje w kilkudziesięciu miastach Polski oraz "Czarne Delegacje", czyli wizyty strajkujących w biurach partii politycznych. Protest ma się też odbyć między innymi w Australii, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Norwegii, Indiach.
"Żakowski nie dał się Banasiuk. Celnie punktuje i ruga prawniczkę z Ordo Iuris">>>
