Wielowieyska do Gójskiej-Hejke: Pani Katarzyno, powtarzam. To PiS jest opresyjny wobec części rodzin smoleńskich
- Rodziny ofiar smoleńskich mają prawo żądać, by ich bliskim dać spokój - mówi o planowanych ekshumacjach ks. prof. Alfred Wierzbicki w wywiadzie pt. "Część Kościoła wierzy w zamach". W "Gazecie Wyborczej" rozmawiał z nim Michał Wilgocki.
- Rzeczywiście to jest szczególna sytuacja, w której odwróciły się wektory, role - przyznała Dominika Wielowieyska w Poranku Radia TOK FM. - Nagle PiS stał się opresyjny wobec rodzin ofiar smoleńskich, które w liście otwartym zaprotestowały przeciw ekshumacji, nie widząc specjalnych powodów ku temu, żeby je przeprowadzać - zaznaczyła.
"PiS prześladuje rodziny smoleńskie"
Konieczność zbadania wszystkich niespopielonych ciał ofiar katastrofy ogłosiła w czerwcu Prokuratura Krajowa, która w tym roku przejęła śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej od zlikwidowanej prokuratury wojskowej. Sprzeciwia się temu część rodzin ofiar. Otrzymują oni kilkunastostronicowe pisma, w których mowa jest wprost o tym, że śledczy chcą ustalić prawdopodobieństwo m.in. "eksplozji materiałów wybuchowych".
- Obóz rządzący i jego ludzie starają się jakoś zatrzeć fakt, że odwróciły się wektory - ciągnęła publicystka. - Do tej pory PiS usiłował się przedstawiać jako strona pokrzywdzona przez władzę, jeśli chodzi o katastrofę smoleńską, której się zamyka usta, prześladuje. Teraz nagle okazało się, że PiS prześladuje rodziny smoleńskie - oceniła.
"Jest to cierpienie konkretnych osób, niech pani o tym nie zapomina"
Jej zdaniem Katarzyna Gójska-Hejke usiłuje to odwrócić w "Gazecie Polskiej": "Medialne tuby kłamstwa smoleńskiego próbują rozgrywać sprawę ekshumacji i badań sekcyjnych ofiar Smoleńska - będą one ciężkim przeżyciem dla bliskich i na tym żerują blokujący docieranie do prawdy".
- Otóż pani Katarzyno, powtarzam pani jeszcze raz: to dzisiaj PiS jest opresyjny w stosunku do części rodzin ofiar smoleńskich, nie chce pani tego przyjąć do wiadomości - zwróciła się do dziennikarki Wielowieyska. - To jest pani problem, jest to cierpienie konkretnych osób, niech pani o tym nie zapomina - upomniała ją.