Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Cezary Michalski nie ma wątpliwości, że Stanisław Piotrowicz "zawsze był klasycznym oportunistą". Jak mówił w TOK FM, poseł PiS w czasach PRL, "pomagał łamać prawo ekipie stanu wojennego".
I właśnie dlatego jest tak ważny dla prezesa Prawa i Sprawiedliwości. - Kaczyński wziął go po to, by to samo robił dla niego. Żeby obchodził konstytucję, pozbawiał ochrony prawnej ofiary tej władzy. Piotrowicz w PRL był cyniczny i oportunistyczny i taki sam jest dziś. A po drodze, pamiętamy, to samo robił dla arcybiskupa Michalika. On zawsze czołgał się przed władzą. Tacy ludzie są potrzebni każdej władzy - stwierdził publicysta "Krytyki Politycznej".
"Kłamstwo historyczne" na pierwszym planie
Michalski uważa, że przy okazji kariery posła Piotrowicza, warto przypomnieć, co mówił Jarosław Kaczyński w latach 90., w wywiadach.
- Mówił jasno: nie jestem antykomunistą, nie jestem za dekomunizacją. Dla mnie najcenniejsza ekipa to ten dawny aparat średniego szczebla, z czasów PRL. Bp oni znają się na rządzeniu państwem. Przecież Kaczyński pod adresem dawnej opozycji demokratyczne mówił, że to są ludzie antypaństwowi, do budowy aparatu władzy się nie nadają się.
Jak podkreślił publicysta, nie miałby z taką wykładnią problemu, "gdyby to wszystko nie było podszyte kłamstwem historycznym".
- Kaczyński mówi, jak dziś pójdziesz ze mną, to uczynię cię antykomunistą od zawsze. Rzeczywiście Piotrowiczowi na tyle odbiło, że krzyczał z trybuny sejmowej "precz z komuną" do Niesiołowskiego czy Grupińskiego, ludzi którzy byli skazywani w stanie wojennym - stwierdził Michalski.
Jego zdaniem, "dla części ludzi Kaczyńskiego - po tym praniu mózgu, które im Jarosław urządzi - to Niesiołowski jest komuchem od zawsze, a Piotrowicz antykomunistą, katolikiem, patriotą od zawsze". - Mnie się to kłamstwo historyczne nie podoba - powiedział w "Poranku Radia TOK FM".
"Piotrowicz jest skuteczny i nie ma skrupułów. Wykonuje obrzydliwą robotę">>>
