Startował z poparciem PiS. GIODO: Rozsyłał ulotki wyborcze wykorzystując dane swoich pacjentów. Złamał prawo

Według Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, senator Andrzej Stanisławek z Polski Razem złamał prawo, wykorzystując dane osobowe swoich pacjentów do celów politycznych. Do decyzji GIODO dotarł reporter TOK FM Michał Janczura.

Sprawa dotyczy 2014 roku. Prof. A. Stanisławek, z zawodu lekarz onkolog, kandydował wtedy do Europarlamentu. Na adresy domowe swoich pacjentów - z prywatnej przychodni - rozesłał listy z informacjami o programie partii Polska Razem oraz informacje o tym, co będzie robił w Parlamencie Europejskim.

Jedna z ulotek trafiła do Jakuba Osiny, dziś członka zarządu powiatu świdnickiego, który - jak podkreśla - jeden raz był na prywatnej wizycie u profesora. To Osina zawiadomił GIODO. - Ten list trafił tylko do mnie, do żadnego z moich sąsiadów już nie - mówi nasz rozmówca. I dodaje, że list był imiennie zaadresowany, a profesor mógł znać jego adres - wyłącznie po tym, jak był u niego w przychodni. 

Postępowanie trwało blisko dwa lata i choć GIODO stwierdza, że nie ma podstaw do wydania jakiegokolwiek nakazu, to jednak nie ma wątpliwości, że doszło do złamania prawa - konkretnie przepisów o ochronie danych osobowych. GIODO podkreśla, że jedyne, co może w tej sytuacji zrobić radny, to wytoczyć powództwo cywilne przeciwko senatorowi.

Jakub Osina nie zamierza jednak z tej możliwości korzystać. Uważa sprawę za zakończoną - satysfakcjonuje go to, że GIODO przyznał mu rację. - Ta sprawa pokazuje, że jako osoby działające w domenie publicznej powinniśmy szczególnie zwracać uwagę na prywatność innych ludzi - ludzi, którzy nam ufają, powierzają nam swoje dane osobowe i swoje prywatne sprawy. To, mam nadzieję, nauczka dla wszystkich - mówi TOK FM Jakub Osina. 

Andrzej Stanisławek to znany chirurg i onkolog, profesor Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Od 2014 roku jest członkiem partii Polska Razem Jarosława Gowina. W 2015 dostał się do Senatu startując z list PiS.

TOK FM PREMIUM