"Koniec niezawisłego sądownictwa. Koniec demokracji" - rzecznik KRS o pomysłach min. Ziobry

- Pomysły ministra doprowadzą do przejęcia sądów przez polityków. Widzimy jak wyglądały wybory sędziów do TK: mierny, bierny, ale wierny - mówił w TOK FM Waldemar Żurek. Rzecznik KRS podkreśla, że min. Ziobro nie rozmawia z KRS o pomysłach na zmiany. - Dowiadujemy się z konferencji prasowych. Na 27 posiedzeniach KRS minister wziął udział tylko w dwóch.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Reforma sądownictwa to priorytet ministra sprawiedliwości na 2017 rok. Zbigniew Ziobro zmiany zapowiedział na wspólnej konferencji prasowej z premier Beatą Szydło. Lista pomysłów ministra jest długa. Najwięcej kontrowersji wzbudzają pomysły realnie zwiększające wpływ polityków na sędziów.

Ziobro chce powołać izbę dyscyplinarną w Sądzie Najwyższym, do rozpatrywania spraw dotyczących sędziów, adwokatów, radców prawnych, prokuratorów. - To będzie polityczna izba, zbrojne ramię opcji politycznej. Oskarżać mają prokuratorzy, a już dziś widzimy, jak działają niektórzy prokuratorzy na polecenie polityka-prokuratora generalnego - komentował w TOK FM Waldemar Żurek.

Rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa nie ma żadnych wątpliwości, co do intencji ministra Zbigniewa Ziobry.

- Jeśli taki sąd dyscyplinarny, którego skład będzie wskazywał minister, oskarżać będą jego prokuratorzy, a sankcją będzie usunięcie z zawodu, to będzie to bat na niepokornych wobec aktualnej władzy. Minister zapomina, że władza sądownicza jest niezależna od polityków.

"Mierny, bierny, ale wierny"

Żurek ostro krytykuje też pomysł min. Ziobry, by zmienić zasady dotyczące wyboru członków KRS. Teraz kandydatów wybierają sami sędziowie. Minister-prokurator generalny chce, by członków Krajowej Rady Sądowniczej wybierali posłowie.

- To zmiana antykonstytucyjna! - bo jak przypomniał, w konstytucji zapisano trójpodział władzy, co ma gwarantować niezwisłość sądów.

- Chodzi o to, by sędziowie nie dali się tłamsić politykom. A to KRS stoi na straży niezawisłości sędziowskiej. Najczęściej próby wywierania wpływu na sądy pochodzą od władz najsilniejszych, które mają zwierzchnictwo nad policją, służbami, prokuraturą. Sąd musi być niezależny, by obywatel wiedział, że jeśli wystąpi przeciwko państwu, to sędzia będzie na tyle silny, by stwierdzić: to nie policja czy urząd skarbowy mają rację - tylko obywatel.

"Zmierzamy w kierunku Białorusi" - ocenia prof. Strzembosz>>>

Wybór członków KRS przez posłów upolityczni sądownictwo. Bo - jak ocenił Waldemar Żurek - politycy będą wskazywać osoby uległe, podatne na wpływy i naciski. A to przecież KRS wskazuje kandydatów na sędziów wszystkich szczebli.

- Zmiany doprowadzą do "przejęcia" sądów. Widzieliśmy, jak wyglądają teraz wybory sędziów Trybunału Konstytucyjnego: mierny, bierny, ale wierny. A nam chodzi o sędziów niezależnych. Jeśli te projekty zostaną wcielone w życie, to mamy koniec niezawisłego sądownictwa w Polsce. Moim zdaniem, jeśli zniszczymy niezawisłość sądów, to nie mamy już demokracji w Polsce - ocenił w TOK FM rzecznik KRS.

Powszechny sprzeciw

Pomysły min. Zbigniewa Ziobry krytykują też stowarzyszenia sędziowskie we wspólnym oświadczeniu. Jak przekonują, propozycje zwiększające wpływy polityków "zmierzają do podporządkowania sądownictwa politykom ze szkodą dla obywateli".

Sędziowie uważają, że pomysły ministra są zaprzeczeniem konstytucyjnej wartości" wolności sędziów od nacisków ze strony polityków".

Sędziowie nie są ulubieńcami ministra sprawiedliwości. Także dlatego, że potrafią głośno krytykować władze. Tak jak w przypadku dekonstrukcji TK, przeprowadzonej skutecznie przez PiS. Np. po postawieniu przez prezydenta Dudę na czele TK sędzi Julii Przyłębskiej, niektórzy sędziowie zapowiedzieli, że będą "ignorować wyroki TK" w obecnym składzie. Zbigniew Ziobro zagroził odpowiedzialnością dyscyplinarną i konsekwencjami związanymi z nieprzestrzeganiem przepisów prawa.>>>

TOK FM PREMIUM