Żakowski: IPN to jest jedna z patologii IV RP. O to chodziło PO i PiS, żeby to spatologizować
- To, co dla mnie jest w tej sprawie najstraszniejsze, to to, że sami niszczymy własne autorytety - mówiła o historii z Lechem Wałęsą Renata Grochal w Poranku Radia TOK FM. - Oprócz Jana Pawła II nie znam innego Polaka, który za granicą byłby takim autorytetem - dodała.
We wtorek IPN przedstawił opinię biegłych na temat teczki "Bolka". Zobowiązanie do współpracy z SB i pokwitowania podpisał Lech Wałęsa - orzeczono m.in. na podstawie badań grafologicznych. Podpisane dokumenty pochodzą z lat 1970-1974. CZYTAJ WIĘCEJ >>>
- Wszyscy pytają, po co my sobie to robimy? - ciągnęła publicystka. - To jest człowiek, który przeżył ponad 70 lat, czy to jest tak istotne w jego życiorysie? Ja przez cały czas uważam, że nie - podkreśliła.
"Dlaczego IPN nie wydał uczciwej biografii Lecha Wałęsy?"
- O co jeszcze mam żal? IPN jest instytucją utrzymywaną m.in. z moich podatków. Dlaczego przez całe lata, kiedy ten Instytut funkcjonuje, Wałęsa nie doczekał się biografii, która by obejmowała i pokazywała całe jego życie? - pytała Grochal. - Dlaczego ten Instytut, który rzekomo - jak przekonuje PiS - wcale nie jest po prostu polityczną pałką na przeciwników, nie wydał uczciwej biografii Lecha Wałęsy? - mówiła.
- Już odpowiadam - włączył się Jacek Żakowski. - IPN to jest jedna z patologii IV RP, podobnie jak służby, CBA itd. Pomysł, że można wyjąć z nauk historycznych jedną cząstkę i uczynić ją jądrem religii państwowej, jest patologiczny od samego początku. To musiało się tak skończyć - oceniał.
"Tak samo ściganie korupcji zamienili w walkę polityczną"
- O to chodziło PO i PiS, żeby to spatologizować i to zrobili - mówił dziennikarz. - Tak samo jak ściganie korupcji zamienili w walkę polityczną. Nie mogło być inaczej - orzekł. - Jeśli wydajemy co roku duże pieniądze na IPN, to Wałęsa zasługuje na uczciwą biografię, która by pokazywała całe jego życie - powtórzyła Grochal.
- Wydają też dobre broszury, ale to jest jak w najgorszej korporacji: masz jakiś CSR (Corporate Social Responsibility - społeczna odpowiedzialność biznesu - przyp. red.) i dają na biedne dzieci - mówił Żakowski. - Tak samo ci dają na jakąś biedną prawdę historyczną, a poza tym robią propagandę państwową i to jest patologiczna instytucja z założenia - zaznaczył.
DOSTĘP PREMIUM
- "Dziś nie płacę" i "dzida". Ale potem wracają, bo "pensja przyszła". Plaga kradzieży paliw na stacjach
- F-16 raczej nie dla Ukrainy. Ale jest inny pomysł. "Unikamy wielomiesięcznego szkolenia pilotów"
- Co dalej w sprawie tortur w więzieniu w Barczewie? Ekspert: Obawiam się najgorszego scenariusza
- Ksiądz skazany za antysemickie kazanie. Pierwszy taki wyrok w sprawie katolickiego duchownego
- Jest decyzja sądu ws. aresztu dla Rafała Baniaka
- Śnieżyce przechodzą nad Polską. Bardzo trudne warunki na drogach
- Paco Rabanne nie żyje. Znany projektant miał 88 lat
- "W garze zawrzało ponad poziom". Polska u progu buntów w więzieniach? Ekspert: Napięcie stale rośnie
- EEC Trends już w lutym 2023 - ruszyła rejestracja dla uczestników
- Ukraina urządziła "pokazuchę" przed szczytem z UE, ale na nie wiele się to zda. "Będzie rozczarowanie"