- Czy pani się nie martwi, że polska polityka, co pokazują ostatnie sondaże, wraca do tego nieszczęsnego duopolu, który mamy od 2005 r., czyli polska polityka w kleszczach PO i PiS? - pytała Karolina Lewicka w Popołudniu Radia TOK FM.
- Duopol jest wygodny dla duopolu. PiS i PO grają na powrót do tego, bo liczą się oni we dwójkę i nikt poza nimi - odpowiedziała posłanka Paulina Hennig-Kloska z Nowoczesnej. - Duopol nie jest dobry dla Polaków, ja przez dziesięć ostatnich lat słyszałam, że głosują na mniejsze zło. Dość tego - podkreśliła.
"Ostatni moment, kiedy duopol może partie skosić"
- Państwo chcieliby, żeby nowe partie od razu z etapu raczkowania były oceniane z punktu widzenia dojrzałych partii politycznych - zaznaczyła Hennig-Kloska. - Każde dziecko może się bardzo szybko nauczyć bardzo szybko biegać, tylko to niestety grozi upadkami - dodała.
- Największy atak na partie polityczne budujące się od zera jest kiedy wyc
hodzi się z pierwszego etapu budowania partii. I to jest ostatni moment, kiedy duopol może te partie skosić po to, żeby zniszczyć konkurencję - mówiła posłanka.
- Taki jest cel PO? - pytała Lewicka. - Taki jest cel duopolu na scenie politycznej, żeby pozbyć się Nowoczesnej w ostatnim możliwym momencie - podkreśliła Hennig-Kloska. - Obie partie są zainteresowane tym, żeby wrócić do duopolu. Wtedy mają święty spokój, nie muszą martwić się o konkurencję - dodała.
Zobacz także WIDEO: Grupa posłów Nowoczesnej rozczarowana Petru. Będzie zmiana? Lubnauer: Nie ma takich planów
