Żakowski: Najgorsze jest to, że w ''Uchu Prezesa'' jest tak dużo realizmu

- O "Uchu Prezesa" mówi się, że ociepla wizerunek prezesa. Nie za bardzo ociepla - mówił w Poranku Radia TOK FM Tomasz Wołek. - Pokazuje go jako safandułę z czasów Gierka, natomiast całą resztę jako bandę idiotów - dodał.

- PiS stracił nie tyle nawet powab, ale ponownie zaczął być partią obciachu - mówił w Poranku Radia TOK FM Tomasz Wołek. - O "Uchu Prezesa" mówi się, że ociepla wizerunek prezesa. Nie za bardzo ociepla - stwierdził.

- Pokazuje go jako safandułę z czasów Gomułki i Gierka, natomiast całą resztę pokazuje jako bandę idiotów rządzących Polską - dodał publicysta. - To oglądają miliony ludzi, tam ciepłoty zanadto nie widzę. To angażuje wyobraźnię - zaznaczył.

- W tej całej narracji "Ucha Prezesa" jest bardzo dużo realizmu i to jest najgorsze w naszej sytuacji - powiedział Jacek Żakowski.

"Ucho Prezesa" to prawdopodobnie najpopularniejszy ostatnio polski serial komediowy, stworzony przez Roberta Górskiego z Kabaretu Moralnego Niepokoju. Pokazuje biuro na ul. Nowogrodzkiej w Warszawie, w którym wszechwładny prezes przyjmuje podległych mu polityków partii rządzącej, m.in. premier Beatę czy ministra wojny Antoniego. Choć w serialu nie padają nazwiska, to podobieństwo do realnych postaci jest bez dwóch zdań zamierzone i oczywiste.

 

TOK FM PREMIUM