Zgodnie z założeniami nowej ustawy nadawcy telewizji kablowych i satelitarnych będą zobowiązani do przekazania Poczcie Polskiej danych swoich klientów, którzy wykupili u nich swoje pakiety telewizyjne. Jak przekonywał dzisiaj w "Poranku Radia TOK FM" wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin, zmiana przepisów jest konieczna, bo "miliony gospodarstw domowych uchylają się od płacenia abonamentu".
- Oglądał pan ostatnio telewizję publiczną? Włączyłem TVP i miałem wrażenie jakby się coś zacięło: na wszystkich kanałach film Jacka Kurskiego "Nocna zmiana". Sześć emisji na czterech różnych kanałach - zaczął rozmowę z Krzysztofem Luftem w audycji "A teraz na poważnie" w Radiu TOK FM Mikołaj Lizut.
- Mam problem natury moralnej. Dlaczego mam płacić za telewizję, w której flagowy program informacyjny jest groteską? - zastanawiał się na głos prowadzący audycję.
- Jestem zwolennikiem mediów publicznych, finansowaniem ich z abonamentu, czy jakiejś opłaty audiowizualnej tyle tylko, że my dzisiaj mamy do czynienia z jakąś totalnie zawłaszczoną telewizją, z radiem jest troszkę lepieje, ale bez przesady. Ta instytucja ma jedno zadanie: realizować propagandę partii rządzącej - powiedział były członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Luft przyznał, że choć z telewizją związany był przez wiele lat, nie pamięta podobnej sytuacji. - To, co się dzisiaj dzieje, to jest zupełnie inne zjawisko. To jest problem zbieranie abonamentu na coś takiego - stwierdził.
Były członek KRRiT podkreślił, że jeśli PiS proponuje zbiórkę pieniędzy na media publiczne w wyniku czego ma być ich wiece, to trzeba powiedzieć na co przeznaczy się dodatkowe środki. - Można to uzasadnić tak, że damy wam lepszy produkt, lepszy program. Dzisiaj mówienie o tym, że PiS, Jacek Kurski da nam lepszą telewizję brzmi groteskowo, jest zupełnie niewiarygodne - ocenił Krzysztof Luft.
